„Godziny dla seniorów” to specjalny program wprowadzony 1 kwietnia przez rząd Mateusza Morawieckiego w ramach walki z epidemią koronawirusa. Od teraz wraca on ponownie, co premier ogłosił 10 października. Niestety okazuje się, że pomysł też wprowadza więcej chaosu, niż się spodziewano.
Godziny dla seniorów w weekend– kolejki i chaos. Zniesienie godzin dla seniorów
Jak mówi zapis rozporządzenia, od 1 kwietnia w ramach ograniczania epidemii koronawirusa działa program nazywany „Godziny dla seniora”. Założenia są proste – w placówkach handlowych pomiędzy godz. 10.00 a 12.00 zakupy mogą robić tylko i wyłącznie osoby w wieku 65 lat i więcej. To miało znacznie ułatwić zrobienie niezbędnych zakupów osobom starszym. To ta grupa jest narażona na największe ryzyko związane z epidemią.
Pomysł ten miał m.in. ograniczyć kolejki pod dyskontami. Od samego początku krytykuje go jednak przedstawicielstwo Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
– Podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu godzin dla seniorów – od 10:00 do 12:00 w sklepach, aptekach, drogeriach. Dajmy w tym czasie zrobić im zakupy – powiedział podczas konferencji premier Morawiecki 10 października.
Wygodne zakupy bez kolejek – teoria i praktyka. Czy w sobotę obowiązują godziny dla seniorów? Godziny dla seniorów w sobotę
Rząd obiecał wygodne zakupy dla seniorów i całkowity brak kolejek. Te jednak – jak się okazało – piętrzą się, a osoby starsze narzekają. W wyznaczonych godzinach i tak po zakupy przychodzą też młodsi klienci nie zważając na obowiązujące „Godziny dla seniora”. Jak zwykle – więcej pytań, niż odpowiedzi.
– A jak ktoś przyjdzie na zakupy za kwadrans dziesiąta i pięć po dziesiątej ciągle będzie stał w kolejce, to co? Mam go obsłużyć? Wysłać na koniec kolejki? A może kazać mu wrócić po dwunastej? – stwierdził sprzedawca w jednym z dyskontów marki Lidl cytowany przez Money.pl. W teorii pomysł rządu być może miał sens, ale oczekiwania rozjechały się z rzeczywistością.
– Mamy tłumy przed sklepami. Licznie się gromadzą, nie mogąc dostać się do sklepu, bo są dwie godziny dla seniorów. W sklepie jest zaledwie kilka osób, a przed wejściem ciśnie się kilkadziesiąt – twierdzi w rozmowie z money.pl Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Zakupy dla wszystkich będą coraz mniej przyjemne. Godziny dla seniorów w weekend. Czy w soboty obowiązują godziny dla seniorów?
Czy „Godziny dla seniora” mają w ogóle sens? Można powątpiewać, szczególnie, że nie są to jedyne godziny, kiedy seniorzy mogą iść na zakupy. Osoby starsze mogą i tak iść do sklepu o dowolnie wybranej porze, a pomysł był wprowadzony tylko i wyłącznie dla ich wygody.
– W pełni rozumiemy, że osoby starsze potrzebują wsparcia nie tylko w tym trudnym czasie. Warto jednak się przyjrzeć, jak wprowadzone godziny dla seniorów wyglądają w praktyce. Otrzymaliśmy liczne informacje, iż rozwiązanie to nie wspiera funkcjonowania handlu w zakresie obsługi osób starszych, a stwarza problematyczne i potencjalnie konfliktowe sytuacje zarówno pomiędzy klientami sklepów, jak i pomiędzy klientami a obsługą. Może to rozwiązanie powinno ewoluować. Być może lepsze byłoby na przykład wprowadzenie godzin priorytetowych dla osób 65+. Mogłyby wtedy wejść bez kolejki do sklepu i mieć bezwzględne pierwszeństwo przy kasie. To także znacząco skróciłoby czas pobytu tych osób w sklepach – komentuje Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Czego możemy być pewni? Przede wszystkim tego, że robienie zakupów z każdym dniem i tygodniem obostrzeń będzie należało do czynności coraz mniej przyjemnych. Musimy się wiec przyzwyczajać do wyczekiwania przez kilkadziesiąt minut w kolejkach przed wejściem. Tracą jednak na tym – głównie zdrowie – seniorzy.
Źródło: Money.pl, WP.pl, bezprawnik.pl