To była jedna z najgłośniejszych w naszym kraju spraw związanych ze śmiercią człowieka w kontekście szczepień przeciw COVID-19. Nie tak dawno pisaliśmy, że 36-letnia nauczycielka z Leszna zmarła po przyjęciu preparatu AstraZeneca. Pojawiły się nowe informacje na temat tego zdarzenia.
36-latka zmarła po szczepieniu na COVID-19? Udało się ustalić przyczyny śmierci
To niezwykle smutne wydarzenie, o którym dość szczegółowo pisaliśmy jakiś czas temu, znalazło swoje rozwiązanie. Po wielu miesiącach ustaleń na szczęście udało się ustalić przyczyny zgonu młodej nauczycielki z Leszna. Było ono jednak przez cały ten okres świetnym materiałem dla środowisk antyszczepionkowych.
Nauczycielka Zespołu Szkół Ekonomicznych w Lesznie zmarła na początku marca w kilka dni po przyjęciu szczepionki firmy AstraZeneca. To jedno z wielu wydarzeń tego typu, które wywołało wielkie zamieszanie i hejt na producenta szczepionki. Wiele osób zaczęło poważnie obawiać się szczepić.
Najnowsze doniesienia w tej sprawie pokazują, że śledztwo w sprawie zgonu młodej kobiety umorzono. Zdaniem śledczych nie stwierdzono też, aby doszło w tym przypadku do popełnienia czynu zabronionego. O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Ełk.
Śmierć kobiety bez związku ze szczepieniem
Opinia biegłego badającego przypadek śmierci mówi jasno – zgon nie był związany z przyjęciem szczepionki na koronawirusa. Informację mediom przekazała zastępca Prokuratora Rejonowego Daria Dąbrowicz-Rzepka.
Sekcja zwłok i badanie ciała dały jednoznaczną odpowiedź. Kobieta chorowała przed przyjęciem preparatu. Prokurator wykluczył więc związek szczepienia ze zgonem młodej nauczycielki.
Oficjalnie potwierdzono też, że „pokrzywdzona zmarła z przyczyn naturalnych„. Ogłoszone postanowienie nie jest jeszcze prawomocne.