Dorota Gardias, znana prezenterka TVN, ujawniła w szczegółach informacje na temat swojej choroby. Ta spadła na nią niespodziewanie, co najlepiej pokazuje, że warto się badać i obserwować swoje ciało. Podczas rozmowy w „Dzień dobry TVN” bardzo szczerze opowiedziała o swojej chorobie.
Dorota Gardias ma nowotwór piersi. Niezwykłe wyznanie gwiazdy
Dorota Gardias jeszcze do niedawna – można tak powiedzieć – walczyła o życie. Media kilkanaście dni temu obiegła informacja, że celebrytka ma raka piersi. Do pójścia do lekarza i zbadania się skłoniły ją niepokojące objawy i odczuwany każdego dnia dyskomfort, w tym między innymi dziwne uczucie ciągnięcia. Nowotwór piersi spadł na nią jak wyrok.
Okazało się na szczęście, że odnaleziony przez lekarzy guz nie jest złośliwy. Mimo wszystko Gardias postanowiła się go pozbyć, bo ten typ raka lubi dawać przerzuty. Przy okazji fani celebrytki dowiedzieli się, że miała ona ten sam problem już 2 lata temu, ale nie mówiła o tym nigdy szerzej. Odkryto w jej piersi nieszkodliwego włókniaka, a lekarz zaniechał dalszych badań.
To wtedy udzieliła ciekawego wywiadu tygodnikowi „Twoje Imperium„, w którym podzieliła się intymnymi szczegółami. Przeraziło ją, że przez tak długi czas, aż do dziś, żyła z „tykającą bombą w piersi„. Taka diagnoza spowodowała wielkie zmartwienie gwiazdy, ale na szczęście udało się problem rozwiązać. Choroba nie wybiera.
Prezenterka jest osobą niezwykle młodą i atrakcyjną, ma też dla kogo poświęcać swoje życie. Decyzja o wykonaniu zabiegu zapadła więc bez żadnego zastanowienia. W tej chwili oczekuje na operację i stara się o tym intensywnie nie rozmyślać. Jest dobrej myśli
„Pierś sama zaczęła się odzywać”. Prezenterka przestrzega kobiety
Ta historia powinna być dla fanek Doroty Gardias przestrogą i wskazówką. Nie warto bagatelizować nawet najmniejszych objawów. W jej przypadku wszystko zapewne skończy się szczęśliwie, bo rak został mimo wszystko wykryty na wczesnym etapie. Wiele kobiet jednak nie ma tego szczęścia.
– Pierś sama zaczęła się odzywać. Wychodzi więc na to, że przez dwa lata żyłam z tykającą bombą w piersi, nie mając świadomości, że to bomba – stwierdziła celebrytka w rozmowie z dziennikiem.
Reakcja prezenterki na diagnozę nie była zaskakująca. Załamana schowała się w domu, aby się pogodzić ze smutnymi wieściami. Namówiona przez przyjaciół ujawniła swoją historię w mediach, bo uznała, że to najlepsze, co może zrobić. Ostrzec Polki. Być może dzięki temu uda się namówić chociaż kilka z nich na badanie piersi.
– Zrobiłam to za namową koleżanek dziennikarek, których też ten problem dotyczy. Trzeba mieć odwagę. Ja miałam z tym duży problem, ale teraz nie żałuję, ponieważ tak dużo kobiet do mnie podchodzi i pisze, że super, że o tym powiedziałam i gratulują mi odwagi – stwierdziła.
Każda gwiazda woli, gdy pisze się o niej w kolorowej prasie tylko dobrze. Życie pisze jednak różne scenariusze. Krótko po wywiadzie w TVN koleżanki gwiazdy przyznały, że ta poruszająca dyskusja skłoniła je do badań. To pokazuje, że jednak było warto podzielić się tym ze światem.
Źródło: TVN, Fakt
