W czwartek (4 listopada) wieczorem premier Mateusz Morawiecki znalazł chwilę, aby odnieść się do krytycznych słów Donalda Tuska, które ten wypowiedział podczas spotkania z mediami. Szef rządu Zjednoczonej Prawicy skomentował tym samym doniesienia o potencjalnej dacie wyjścia Polski z Unii Europejskiej.
Morawiecki do Tuska: „Już nic nie może mnie zdziwić”
– Byłem przekonany, że jeśli chodzi o wyczyny naszych konkurentów politycznych, przede wszystkim ich kłamstwa, już nic nie może mnie zdziwić. Jednak lider opozycji, Pan Tusk, znowu zapukał w dno od spodu – tym stwierdzeniem rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki.
– Napisał (Tusk – przyp. red.), że Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z naszego kraju. Każdy może w mniej niż minutę sprawdzić, że nic takiego nie miało miejsca, ale minęło już wiele godzin od tego wpisu i lider Platformy nadal go nie sprostował – twierdzi szef rządu. Jednocześnie oskarżył lidera opozycji o to, że nie ma żadnego pomysłu na komunikację z Polakami.
– Brak pomysłu na siebie i na Polskę nie musi od razu oznaczać, że trzeba opowiadać takie bajki. Panie Donaldzie, jeszcze jest czas, żeby przeprosić za tego kolejnego fake newsa. Odwagi – czytamy na Facebooku premiera Morawieckiego.
Wysłuchanie w sprawie stanu demokracji na Węgrzech i w Polsce
Post szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska zbiegł się w czasie z trwającym przesłuchaniu w sprawie erozji demokracji na Węgrzech i w Polsce. Wydarzenie zorganizowała Komisja Helsińska przy Kongresie USA. To spowodowało, że lider PO uznał, że USA mają zamiar zabrać swoje wojska z naszego kraju.
Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykański z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii. Tak wygląda zdrada stanu.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 4, 2021
Rzeczywiście podczas wysłuchania padły mocne stwierdzenia względem Polski. Stanowczno twierdzono, że oba kraje, czyli Polska i Węgry, powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Padła sugestia, by zastanowić się nad tym, czy wojska USA powinny w ogóle tam stacjonować. To na tej podstawie lider Platformy Obywatelskiej wysnuł swoje wnioski.
Źródło: Twitter