3 stycznia podano nowe dane na temat zakażeń koronawirusem. Odnotowano kolejne ponad 6 tys. przypadków. To więcej, niż tydzień temu. Zdaniem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego możemy mieć do czynienia z rozpoczęciem piątej fali epidemii w Polsce.
Niedzielski o tym, co go niepokoi. Polska znów odnotowuje przyrost chorych
– To jeszcze nie efekt świąt i sylwestra – stwierdził minister Adam Niedzielski. Faktycznie liczba zakażeń może wzrosnąć drastycznie już za około tydzień, co będzie efektem rodzinnych spotkań w Boże Narodzenie i Nowy Rok. Szef resortu zdrowia jest wyraźnie zaniepokojony sytuacją w szpitalach.
– To co jest najbardziej niepokojące, to fakt, że jest to trzeci dzień z rzędu, kiedy mamy z powrotem przyrosty, bo do tej pory odnotowywaliśmy same spadki. Także te trzy dni ostatnie są bardzo niepokojące – ujawnił Adam Niedzielski dziennikarzom RMF FM.
Minister wskazał też na wysoką liczbę zajętych łóżek w szpitalach. To cały czas około 20 tys. ludzi potrzebujących hospitalizacji. – Wystartowanie z takiego poziomu z piątą falą to scenariusz katastroficzny – stwierdził zaniepokojony Niedzielski.
Zawiedź nowych obostrzeń. Na celowniku galerie handlowe i szkoły
Jeżeli trend wzrostowy się umocni i będzie widać, że epidemia na nowo się rozwija, wprowadzone zostaną nowe obostrzenia. Nowe decyzje mogą zostać ogłoszone już 7 stycznia. Wszystko zależy od liczby zajętych łóżek w szpitalach.
– Jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu mniej więcej ok. 20 tys. łóżek, będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające – ostrzegł Niedzielski.
Adam Niedzielski zaznaczył również, że Polska ma przed sobą ostatnie chwile przed całkiem nową, groźniejszą sytuacją epidemiczną. – Należy się liczyć, że każdy z nas jest nastawiony na kontakt z omikronem – stwierdził. To oznacza, że przed nami mogą być drastyczne wzrosty zachorowań.