Zasady i metody walki z epidemią koronawirusa wkrótce mocno się zmienią. Od teraz ważniejsza od zdrowia Polaków będzie kondycja gospodarki i państwowa kasa. Nie będzie miało znaczenia, czy ktoś jest zakażony czy też nie. Takie osoby będą musiały wrócić do pracy.
Rząd zmienia zasady walki z epidemią. Wszyscy do pracy!
Polska od wielu tygodni zmaga się z piątą falą epidemii koronawirusa, a rząd czeka na jej szczyt. Ministerstwo zdrowia i matematycy wyliczyli, że przypadnie on na połowę lutego. Rząd nie czekając na ten moment postanowił drastycznie zmienić zasady walki z zarazą.
Po pierwsze gospodarka, po drugie – wydolna służba zdrowia. Czas, aby Polacy zostali zwolnieni z kwarantanny i zaczęli pracować. Z kolei pacjenci, którzy chorują na wszystko inne niż COVID, mają znów być leczeni. Władza powoli przygotowuje się do likwidacji łóżek COVID-owych w szpitalach. Skrócona będzie też kwarantanna.
Nie wiadomo, czym podyktowana jest nagła zmiania zdania w ministerstwie. Być może to utrata ciała doradczego w postaci Rady Medycznej przyczyniła się do nowego spojrzenia na epidemię. Likwidacja łóżek dla chorych z COVID w momencie, gdy rośnie liczba hospitalizacji, to mocno dyskusyjne rozwiązanie.
Pacjenci w końcu dostaną się do lekarzy?
– Dzisiaj w Ministerstwie Zdrowia zbierze się sztab kryzysowy. Będziemy decydować o zmniejszeniu bazy łóżek przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 tak, by przeznaczać więcej łóżek dla pacjentów z pozostałymi schorzeniami – ogłosił mediom rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Jednocześnie mocno zostanie skrócony okres izolacji dla chorych. Wszystko z powodu strachu przed potencjalnym załamaniem gospodarczym. Nie tak dawno na izolacji przebywało prawie 1,1 mln osób, co sprawia, że nie ma rąk do pracy.
Jeszcze do niedawna izolacja trwała 10 dni. Ten czas skrócono dla niektórych grup społecznych (w tym lekarzy oraz mundurowych). Wszystko po to, aby osoby te – często całkowicie zdrowe – mogły jak najszybciej wrócić do pracy. Teraz zasady te będą dotyczyły ogółu społeczeństwa.
– Szybko wyłączane są osoby z rynku pracy, co nie pozostaje bez wpływu na gospodarkę naszego kraju. Te decyzje jeszcze dziś, góra do jutra powinny zapaść – zapowiedział rzecznik ministerstwa. Na dniach ma zostać zwołany sztab kryzysowy, gdzie zapadną ostateczne decyzje.
