Z USA nadeszła smutna wiadomość. Zmarł Putin. I choć wiele osób na świecie czeka na taką wiadomość, to tym razem nie chodzi o prezydenta Rosji i tyrana, a o 12-letniego tygrysa mieszkającego w ogrodzie zoologicznym Apple Valley w Minnesocie.
Putin nie żyje. Opiekunowie tygrysa są zdruzgotani
Choć Putin nie żyje, to z radości nikt w ogóle nie skacze. Nie mówimy bowiem o prezydencie Federacji Rosyjskiej, na którego zgon czeka wiele osób (za to co wyczynia na Ukrainie), a o tygrysie amurskim z ZOO w USA. Zwierzę zmarło w trakcie zabiegu weterynaryjnego i podczas pobierania próbek.
Tygrys o imieniu Putin mieszkał 12 lat w ogrodzie zoologicznym Apple Valley w stanie Minnesota. To miał być rutynowy i prosty zabieg związany z niewydolnością serca u tygrysa. Niestety nie powiódł się, a zwierzę zdechło.
– Dzisiaj jest niesamowicie ciężki dzień dla nas wszystkich i przez jakiś czas będziemy opłakiwać żałobę. Nasze zoo odgrywa kluczową rolę w globalnej ochronie tygrysów i obecnie jesteśmy współprzewodniczącymi Kampanii na rzecz Ochrony Tygrysów, która zebrała miliony dolarów na ochronę tych zwierząt – powiedział dyrektor Minnesota Zoo John Frawley.
Zabieg był zaplanowany z dużym wyprzedzeniem i polegał na profilaktycznym badaniu stanu zdrowia, które obejmowało równiez pobranie próbek w celu wsparcia wysiłków hodowlanych zgodnie z zaleceniami planu przetrwania gatunku tygrysa amurskiego.
Dyrektor ZOO: „Dzisiejsza strata jest wielka”
– Chociaż dzisiejsza strata jest wielka, możemy być dumni z naszych wysiłków – przeszłych, obecnych i przyszłych – mających na celu poprawę ochrony tygrysów na całym świecie – przyznał szef ogrodu zoologicznego, w którym zmarło zwierzę.
With heavy hearts we share that our 12-year-old male Amur tiger passed away yesterday during a routine medical procedure despite heroic emergency efforts by our team. This is a profound loss, and we thank our staff for their dedication to the animals. https://t.co/XX3K9gqcY8 pic.twitter.com/TECZCoLtz0
— Minnesota Zoo (@mnzoo) March 24, 2022
Życie tygrysa Putina do łatwych nie należało. Długo i mocno chorował, a w dodatku ktoś wpadł na pomysł, aby nazwać go imieniem prezydenta Rosji, który zbyt dobrze się światu nie kojarzy. Są jednak i dobre strony tej historii. Choroba powodowała cierpienie u tygrysa, a teraz to cierpienie się skończyło.
Tygrys Putin przyszedł na świat w 2009 roku w Czechach. Potem przetransportowano go do ZOO na terenie Danii, gdzie mieszkał do 2015 roku. Następnie znalazł nowy dom w ogrodzie zoologicznym w USA, gdzie odszedł.
– Chcielibyśmy szczególnie podziękować zespołom zajmującym się zdrowiem i opieką nad zwierzętami w zoo za ich zaangażowanie w ochronę naszych zwierząt oraz wszystkim tym, którzy wspierają zoo i nasze działania na rzecz ochrony tygrysów od 43 lat – czytamy na stronie internetowej ZOO w Minnesocie.
Źródło: Twitter / @mnzoo