Putin niemal każdego dnia grozi Polsce i innym państwom NATO. Propaganda Rosji jest coraz bardziej groteskowa. Nasz kraj ma zostać ukarany za pomaganie Ukrainie i pomoc w przerzucaniu sprzętu wojskowego.
Jakub Kumoch o błądzących rosyjskich rakietach
Rosjanie są zirytowani tym, że od niemal dwóch miesięcy nie mogą w zasadzie osiągnąć niczego na Ukrainie. To wszystko dzięki zaawansowanemu i nowoczesnemu sprzętowi wojskowemu, który Polska przerzuca wraz z krajami NATO pomagając tym samym wojskom Ukrainy się bronić.
Niestety pojawiają się kolejne groźby, ale też kolejne rakiety spadają na miasta położone blisko granicy z Polską. Coraz częściej bombardowany jest historyczny Lwów, który dla Polaków jest czymś więcej, niż tylko miastem.
Politycy bliscy prezydentowi Andrzejowi Dudzie, należący do jego bliskiego otoczenia, zastanawiają się, co się stanie, gdy jakaś rosyjska rakieta zabłądzi i spadnie na nasze terytorium. O to dziennikarze pytali między innymi szefa Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Jakuba Kumocha.
– Zarówno Polska, jak i sojusznicy USA, potraktują bardzo poważnie wszelkie pomyłki w celowaniu. Nie spodziewam się, by Rosja popełniła tak koszmarny błąd – stwierdził Jakub Kumoch z Kancelarii Prezydenta. Jakikolwiek odłamek rakiety rosyjskiej, który spadnie na nasz teren, uruchomi artykuł 5 traktatu NATO.
„Nie jesteśmy państwem wojującym, ale…”
Kumoch twierdzi też, że Rosja jest bardzo zła na brak efektów w tej wojnie, a propagandyści Kremla wprost uważają, że to już jest konflikt z NATO. – Nie jesteśmy państwem wojującym, ale nie jesteśmy państwem bezstronnym, przyglądającym się, jak Rosja dokonuje zbrodni w Ukrainie. Stąd się bierze pewne zdenerwowanie po stronie rosyjskiej – przyznaje prezydencki minister.
Zdaniem Kumocha Rosja wie, że przegrywa ten konflikt. Stąd kolejne groźby słowne i nasilająca się wojenna retoryka względem Polski. Jego zdaniem jeśli ktoś czuje się silny, nie musi w kółko o tym mówić. Rosji pozostały jedynie groźby.
– Proszę zwrócić uwagę, że w Rosji liczba gróźb pod adresem Polski, NATO i USA jest odwrotnie proporcjonalna do sukcesów armii rosyjskiej na froncie – stwierdził szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.
Z ust współpracownika prezydenta Andrzeja Dudy padło zapewnienie, że Polska gróźb się nie obawia i nadal będzie pomagać Ukrainie w każdy możliwy sposób.
Źródło: WP, Fakt