6 września zgrupowanie operacyjne ukraińskiego wojska w rejonie Bałakliji rozpoczęło szeroko zakrojone działania ofensywne. Północny i południowy front został zaatakowany. Nikt jednak nei spodziewał się tak spektakularnych sukcesów.
Posypał się cały front wschodni. Od Charkowa aż po Donieck…
W internecie coraz bardziej popularne są filmy i zdjęcia przedstawiające rosyjskich żołnierzy, którzy masowo trafiają w ręce Ukraińców. Ukraina długo się do tych działań przygotowywała, ale nikt nie spodziewał się, że uda jej się odbić w zaledwie kilka dni więcej miasteczek i wsi, ile Rosji udało się zająć w 3 miesiące.
Co w rzeczywistości stało się w ostatnich dniach? Mamy do czynienia z całkowitym upadkiem wojsk rosyjskich w Charkowie. Szczegóły na temat ofensywy Ukraińców były owiane tajemnicą – i bardzo dobrze. To pozwoliło zmylić Rosjan, którzy w strachu zaczęli uciekać. Od 9 września było już wyraźnie widać, że atak idzie z trzech stron.
W kluczowych miejscach ukraińskiego natarcia są m.in. polskie czołgi M-72M1. Możemy być jako naród dumni, że to nasz sprzęt w rękach Ukraińców wysyła Rosjan tam, gdzie ich miejsce. Operacja by się jednak nie udała, gdyby nie NATO-wski sprzęt.
🇷🇺💥🇺🇦
Rosjanie dostają „w dupę”. Dosłownie. pic.twitter.com/157MB5D02H— WarNewsPL (@WarNewsPL1) September 10, 2022
Koniec marzeń Putina o rosyjskim imperium
Kreml do tej pory milczy i nie komentuje sytuacji, nie wspomina też słowem o trwającej kontrofensywie pod Charkowem. Ministerstwo Obrony Rosji nieustannie twierdzi, że wszystko to, co ma miejsce w ostatnich dniach, zostało przez Rosję zaplanowane. To oczywiście nieprawda. Rosjanie są zaskoczeni skalą ataku i opuszczają co się da pozostawiając po sobie cenny sprzęt.
Żołnierze ukraińscy na godziny przed ofensywą w obwodzie charkowskim śpiewają hymn.#Ukraine #UkraineWar #Kharkiv pic.twitter.com/2T94cnJZjE
— Geopolityka z kraju i ze świata (@z_swiata) September 10, 2022
O tym, co się dzieje, informują już tylko blogerzy na rosyjskich kanałach na Telegramie. Przekazy te sugerują, że ma miejsce udana ukraińska kontrofensywę. Eksperci od wojskowości i geopolityki są już niemal pewni – to, co dzieje się na Ukrainie, to w zasadzie koniec snów Putina o rosyjskim imperium.
Już nie tylko ważne strategicznie miasto Izium w obwodzie charkowskim, ale i odległe o 50 km Łyman w obwodzie donieckim czy Swatowe w ługańskim są dziś pod całkowitą kontrolą Ukrainy. W zaledwie cztery dni Ukraińcy weszli na teren, który od początku wojny był pod okupacją Putina i to na głębokość ponad 100km. To ogromny sukces.
Uciekający w panice Rosjanie nie dbają już nawet o sprzęt, który pozostawiają do dyspozycji Ukraińców. W ręce Sił Zbrojnych Ukrainy trafił wczoraj radar rozpoznania artyleryjskiego Zoopark-1M, który stał sobie w polu. To bardzo istotny pojazd naszpikowany elektroniką, który dla USA będzie miał bardzo dużą wartość.
Historia zdobycia Zoopark-1 przez Ukraińców. Radar rozpoznania artyleryjskiego sobie stał w polu. Wszystko zgodnie z planem, nie ma paniki.
— Bartłomiej Wypartowicz (@WypartowiczBa) September 10, 2022
Rosjanie zostali przepędzeni przez Ukraińców w takim tempie, że nie zdążyli zniszczyć pozostawionego sprzętu. Co będzie dalej? Czas pokaże. Obecnie Ukraińcy wchodzą na tereny okupowane przez Rosję jak w masło.
Ukraina musi teraz dbać o zabezpieczenie logistyczne swoich tyłów. W najbliższych dniach ważne punkty na okupowanych przez Putina terenach znajdą się zapewne pod ostrzałem wyrzutni HIMARS.