w

Złe wieści z ukraińskiego frontu. Pentagon: „Bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa”

W ostatnich dniach doszło do poważnego wycieku rzekomo tajnych dokumentów. Wśród nich miały być plany ukraińskiej kontrofensywy planowanej na wiosnę, ale też dane o szkoleniach ukraińskich żołnierzy.

wyciek dokumentów ukraina ściśle tajne
Fot. David B. Gleason from Chicago, IL - The Pentagon; Twitter

Na popularnym komunikatorze Telegram oraz na wielu portalach społecznościowych w ostatnich dniach zaczęły pojawiać się dokumenty wskazujące na poważny wyciek ściśle tajnych informacji. Dotyczą one sytuacji na Ukrainie. Czy to, co wyciekło, jest prawdziwe?

Wyciek dokumentów. Ukraina ma problem? Pentagon zaniepokojony

Choć pierwotnie mówiono, że może to być celowa operacja Ukraińców, którzy chcieli w ten sposób zmylić przeciwnika co do planowanej kontrofensywy wiosennej, to Pentagon tonuje nastroje i uważa, że sytuacja jest niebezpieczna. Wygląda więc na to, że coś jest na rzecz i jakaś część dokumentów może być prawdziwa.

Pentagon w sprawie wycieku zajął już oficjalne stanowisko. Całe zajście wojskowi z USA uznali za wyjątkowo niekorzystne dla bezpieczeństwa zagrożenie. Choć mówiono, że część dokumentów to fałszywki, to mimo to władze USA robią wszystko, by zminimalizować szkody powstałe po wycieku, co potwierdził rzecznik Pentagonu.

Co dokładnie wyciekło? Był to pakiet utajnionych plików, w których opisano między innymi szczegóły dotyczące zaangażowania militarnego USA w ukraiński konflikt. Znaleźć tam było można jednak również informacje wywiadowcze na temat innych krajów, w tym sojuszników z NATO.

Jak podała agencja prasowa AP, w ostatnich dniach odbyło się wiele spotkań, podczas których wraz z sojusznikami podejmowana jest próba ustalenia, skąd nastąpił wyciek. Zdaniem wojskowych z USA informacje, które wyciekły, „stanowią bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i mają potencjał do szerzenia dezinformacji„.

Incydent zdaniem niektórych komentatorów i ekspertów od wojskowości może być rosyjską próbą sprowokowania kryzysu w relacjach między Ukraina i Rosją, ale i Ukrainą a sojusznikami, bez których wojny nie da się dalej prowadzić.

Część wycieku to na pewno spreparowane dokumenty

Aktualnie władze Stanów Zjednoczonych próbują dokonać oceny wpływu wycieku na bezpieczeństwo narodowe jak i na dalszy przebieg wojny na Ukrainie. Udało się jednak ustalić i potwierdzić, że część dokumentów, które wyciekły, została spreparowana.

Co znajdowało się w dokumentach? Część zawierała szacunki strat po stronie rosyjskiej. Widać jednak wyraźnie, że dane nie do końca zgadzają się z tymi, które są oficjalnie podawane opinii publicznej i są zaniżone nawet dziesięć razy w stosunku do tego, co przekazuje mediom gen. Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów.

Aktualnie trwają intensywne konsultacje amerykańskich urzędników z sojusznikami, które mają na celu zabezpieczenie danych wywiadowczych przekazywanych krajom NATO. Śledczy z USA, którzy zajmują się sprawą, są zdania, że dokumenty mogły krążyć po internecie od wielu miesięcy, ale początkowo odbywało się to na zamkniętych czatach i forach internetowych.

Szkolenia, wsparcie, sprzęt i straty. To było w dokumentach

Część dokumentów, których dotyczy wyciek, można bez trudu znaleźć na przykład na Twitterze. Zostały już one poddane analizie nawet polskich ekspertów. Co z nich wynika? Dokumenty zawierają między innymi dane dotyczące zaangażowania USA i sojuszników w ukraińską wojnę, ale też dane dotyczące szkoleń ukraińskich żołnierzy czy oceny strat.

„Wyciek danych wywiadowczych, opublikowany w mediach społecznościowych i dostępny na całym świecie, z pewnością może zaszkodzić wymianie danych między krajami” (Adam Jawor, były oficer kontrwywiadu)

Do incydentu odniosła się też strona ukraińska. Doradca prezydenta Zełendskiego – Mychajło Podolak – jest zdania, że wyciek dokumentów to prawdopodobnie dezinformacja rosyjska i gierka osób pracujących dla putinowskich służb specjalnych. Ma to być też zwykły i typowy dla Rosji element wojny informacyjnej mającej na celu osłabianie relacji Ukrainy z NATO.

Źródło: Defence24, rp.pl, gazeta.pl, Twitter

Nie żyje wybitny polski sportowiec. To zwycięzca jednej z edycji Tour de Pologne

szkolenie f35 myśliwiec

Polscy piloci zakończyli I etap szkolenia. To oni będą latać supernowoczesnymi F-35