in

Debata w Końskich. Dlaczego miejscowość nazywana jest „polityczną stolicą Polski”?

Osiemnastotysięczne Końskie od lat przyciągają uwagę największych polskich polityków. Miasto położone między Tomaszowem Mazowieckim a Kielcami stało się niemal mitycznym miejscem na politycznej mapie Polski.

trzaskowski nawrocki
Fot. Platforma Obywatelska (CC0); Mikołaj Bujak, praca własna (CC BY-SA 4.0)

Niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim przyciąga uwagę największych polityków. Niektórzy twierdzą, że kto wygrywa w Końskich, ten zwycięża w całej Polsce. Historia symbolicznego znaczenia tego miasta sięga lat poprzednich, a teraz znów staje się centrum politycznej uwagi za sprawą nadchodzącej debaty.

Fenomen Końskich. Dlaczego niewielkie miasto stało się areną najważniejszych politycznych starć?

Osiemnastotysięczne Końskie od lat przyciągają uwagę największych polskich polityków. Miasto położone między Tomaszowem Mazowieckim a Kielcami stało się niemal mitycznym miejscem na politycznej mapie Polski. Skąd taka pozycja niewielkiej miejscowości znanej głównie z przemysłu metalurgicznego? Historia sięga roku 2015, kiedy to padły słowa, które na trwałe zmieniły znaczenie Końskich w polskiej polityce.

Wszystko zaczęło się od jednej wypowiedzi, która na zawsze zmieniła postrzeganie tego niewielkiego miasta. – Wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie – te słowa wypowiedziane przez Grzegorza Schetynę w 2015 roku po przegranej Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych stały się początkiem politycznego fenomenu.

Co miał na myśli doświadczony polityk? Jak sam później wyjaśnił w rozmowie z Radomirem Witem z TVN24: „Wybory wygrywa się w Polsce powiatowej. Końskie były symbolem, bo kandydowałem wtedy w województwie świętokrzyskim”. Ta prosta obserwacja stała się fundamentem politycznej strategii wielu partii w kolejnych latach.

Symbolika Końskich jako miejsca, które reprezentuje tzw. „Polskę powiatową” – czyli obszary oddalone od wielkomiejskich centrów, zaczęła być traktowana niezwykle poważnie przez czołowych polityków. Sukces wyborczy w takich miejscach zaczął być postrzegany jako klucz do wygranej w skali całego kraju.

Ta teoria znalazła swoich zwolenników, a jednym z nich okazał się prezydent Andrzej Duda. W 2020 roku, podczas kampanii prezydenckiej, ówczesny prezydent ubiegający się o reelekcję wykonał symboliczny gest właśnie w Końskich. Na peronie tamtejszego dworca, przy specjalnie wystawionym stoliku, podpisał ustawę dotyczącą kolei. Ten stół nie został zapomniany – trafił później na honorowe miejsce w budynku Starostwa, stając się niemal polityczną relikwią.

Ten sam rok przyniósł kolejne wydarzenia, które umocniły pozycję Końskich na politycznej mapie. Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski odmówił udziału w debacie organizowanej przez TVP właśnie w tym mieście. Argumentował swoją decyzję brakiem obiektywizmu telewizji publicznej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei jego konkurent, Andrzej Duda, nie zgodził się na debatę w TVN, co skutecznie uniemożliwiło bezpośrednie starcie obu kandydatów.

Końskie. Debata, która wyłoni zwycięzcę?

Ta decyzja Trzaskowskiego była szeroko komentowana. Część obserwatorów sceny politycznej uznała, że właśnie rezygnacja z pojawienia się w Końskich przyczyniła się do jego porażki wyborczej. W ten sposób miasto jeszcze mocniej urosło do rangi miejsca symbolicznego, gdzie rozstrzyga się los politycznych karier.

Po pięciu latach temat Końskich powraca, i to z niemałą siłą. Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta w wyborach 2025 roku, podczas spotkań z wyborcami rzucił wyzwanie swojemu rywalowi, Rafałowi Trzaskowskiemu. Miejscem politycznego pojedynku miały być – jakże by inaczej – Końskie.

Co ciekawe, tym razem kandydat Koalicji Obywatelskiej przyjął wyzwanie. Po krótkich negocjacjach dotyczących formuły debaty, ustalono datę – piątek 11 kwietnia. To wydarzenie ma szansę przejść do historii polskiej polityki jako moment, w którym Końskie po raz kolejny stały się świadkiem kluczowego dla kraju wydarzenia.

Jednak pomysł zorganizowania debaty z udziałem tylko dwóch kandydatów wywołał falę oburzenia wśród pozostałych pretendentów do fotela prezydenckiego. Szczególnie ostro zareagował Szymon Hołownia, który na platformie X (dawniej Twitter) napisał: „Organizacja przez TVP debaty dwóch wybranych kandydatów przed pierwszą turą to absolutny skandal i złamanie demokratycznych procedur, który nie miał miejsca nawet za rządów PiS”.

Równie krytycznie wypowiedział się Sławomir Mentzen. – Trzaskowski podał dzisiaj pomocną dłoń Nawrockiemu, bo wie, że wszystkie sondaże wskazują, że w drugiej turze będzie miał z nim łatwiej, niż ze mną. System się broni, bo widzi, że duopol PO-PiS może się skończyć i nie chce dopuścić do tego, żeby w Polsce w końcu coś się zmieniło – powiedział polityk.

Dlaczego małe miasto w województwie świętokrzyskim ma tak ogromne znaczenie? Historia pokazuje, że symbolika Końskich jako miejsca reprezentującego Polskę lokalną, oddaloną od wielkomiejskich elit, trafiła na podatny grunt. Politycy dostrzegli, że sukces w takich miejscach może przełożyć się na sukces w skali całego kraju.

Czy debata zaplanowana na 11 kwietnia rzeczywiście wpłynie na losy wyborów prezydenckich 2025 roku? Czy Końskie po raz kolejny okażą się miejscem, które zadecyduje o politycznej przyszłości Polski? Nadchodzące wydarzenia z pewnością dostarczą odpowiedzi na te pytania, a niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim ponownie znajdzie się w centrum zainteresowania całego kraju.

kwiecień pogoda polska

Polska szykuje się na spektakularną zmianę pogody. To będzie mocne uderzenie

migranci z niemiec w polsce

10 tysięcy migrantów w ciągu zaledwie 14 miesięcy. Wszyscy trafili do Polski