Wicemarszałek Sejmu z Konfederacji publicznie zakwestionował oficjalne dane dotyczące liczby ofiar żywiołu, wywołując oburzenie po stronie rządu i falę oskarżeń o szerzenie dezinformacji. Niektórzy zarzucali mu pogoń za sensacją. Policja zaktualizowała jednak swoje szacunki dotyczące liczby ofiar kataklizmu.
Dwa kolejne ciała. To ofiary powodzi na południu kraju
Krzysztof Bosak postanowił podważyć wiarygodność rządowych informacji o skutkach powodzi w Polsce. W rozmowie z RMF FM stwierdził, że w wyniku powodzi tylko w Austrii zginęło siedem osób. – Nie wierzę w to, że w Polsce zginęło tyle samo, ponieważ jej zasięg był dużo większy – powiedział polityk Konfederacji.
Polityk nie poprzestał na jednorazowej wypowiedzi – swoje stanowisko powtórzył również podczas wystąpienia w Sejmie, sugerując, że rząd może ukrywać prawdziwą skalę tragedii. Oficjalne szacunki policji były jednoznaczne. Do dzisiejszego wieczora było 7 potwierdzonych ofiar powodzi. Sytuacja się jednak zmieniła, ponieważ odnaleziono kolejne dwa ciała.
– Na terenie powiatu kłodzkiego oraz na terenie powiatu nyskiego podczas sprzątania okolicy po powodzi, ujawniono dwa ciała. Policja na miejscu wykonuje czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kłodzku i Prokuratury Rejonowej w Prudniku. Trwają czynności identyfikacyjne. Okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią – czytamy na oficjalnym profilu policji na portalu X.
Wcześniej policjanci wydali oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo zdementowali pogłoski o większej liczbie ofiar. – Z całą stanowczością dementujemy nieprawdziwe informacje, dotyczące zgonów osób zaistniałych w związku z powodzią, które pojawiają się w przestrzeni medialnej – napisano w komunikacie.
Wypowiedź Bosaka wywołała lawinę komentarzy w świecie polityki. Marszałek senior Marek Sawicki z PSL nie przebierał w słowach, określając stanowisko wicemarszałka jako pochodzące z „obszaru Russia Today”. To poważne oskarżenie, sugerujące, że Bosak może nieświadomie powielać narrację zgodną z rosyjską propagandą.
Sawicki posunął się nawet do wezwania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara do podjęcia działań w tej sprawie. Sam premier Donald Tusk nie pozostał obojętny wobec zaistniałej sytuacji. W krótkim, ale dosadnym komentarzu napisał, że „politycy wypatrujący z nadzieją większej liczby ofiar powodzi to wyjątkowo obrzydliwy przykład zasady – po trupach do celu”.
