Weekend, który miał przynieść odpoczynek, może okazać się prawdziwym koszmarem dla milionów Polaków. Sobotnie niebo nad naszym krajem zapowiada się niezwykle groźnie, a służby meteorologiczne biją na alarm. To, co dzieje się obecnie nad Polską, przypomina scenariusz z filmu katastroficznego.
Meteorologiczny chaos przecina kraj na pół
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podjęło decyzję o wydaniu ogólnokrajowego alertu, ostrzegając przed nadciągającymi burzami o ekstremalnej sile. Niebezpieczeństwo jest na tyle poważne, że władze przygotowują obywateli na najgorsze scenariusze – od masowych podtopień po długotrwałe przerwy w dostawie energii elektrycznej. Alert obowiązuje nie tylko w sobotę, ale również w nocy z soboty na niedzielę, co oznacza, że zagrożenie może trwać nawet kilkanaście godzin.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie pozostawia złudzeń – sytuacja pogodowa wymknęła się spod kontroli. Od godzin porannych wydawane są kolejne ostrzeżenia, które obejmują praktycznie każdy zakątek Polski. Najłagodniejsze prognozy przewidują opady deszczu sięgające 30 milimetrów oraz porywy wiatru do 85 kilometrów na godzinę.
🟣UWAGA! WYDANO NAJWYŻSZY STOPIEŃ ZAGROŻENIA – EXT
TO JEST POTENCJALNIE NIEBEZPIECZNA SYTUACJA!!❗️W wyznaczonym obszarze mogą się pojawić niszczące burze z opadami dużego gradu (nawet powyżej 7/8 cm średnicy), nawalnym deszczem i wiatrem mogącym przekroczyć w porywach 120 km/!… pic.twitter.com/Xyy4eLfeGq
— Sieć Obserwatorów Burz | Obserwatorzy.info (@SOB_pl) June 7, 2025
Województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i lubuskie znajdą się pod pierwszym stopniem ostrzeżeń. Jednak to dopiero początek meteorologicznej gehenny. Dolny Śląsk, północne rejony Mazowsza i Łódzkiego, zachodnie fragmenty Opolszczyzny oraz południowe tereny Podkarpacia również nie unikną niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych.
Znacznie gorsza sytuacja czeka mieszkańców województw objętych drugim stopniem ostrzeżeń. Pomorze, Zachodniopomorskie, Świętokrzyskie, Małopolska, Łódzkie oraz wschodnie rejony Opolszczyzny muszą przygotować się na prawdziwą nawałnicę. Prognozy mówią o opadach deszczu sięgających 50 milimetrów oraz porywach wiatru osiągających prędkość 100 kilometrów na godzinę. Do tego dochodzi zagrożenie dużym gradem, który może spowodować ogromne szkody.
Czerwona strefa grozy. WOT w gotowości
Najbardziej dramatyczna sytuacja rozwija się w trzech województwach, dla których IMGW wydał najwyższy, trzeci stopień ostrzeżenia. Świętokrzyskie, Lubelskie oraz południowo-wschodnia część Mazowieckiego znalazły się w czerwonej strefie zagrożenia. Mieszkańcy tych regionów muszą liczyć się z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, które mogą przynieść prawdziwą katastrofę.
WOT w całym kraju postawiony w stan gotowości. Terytorialsi przygotowani do walki ze skutkami burz. Zwracajmy uwagę na alerty pogodowe i unikajmy otwartych przestrzeni. pic.twitter.com/cj9DurjYGh
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) June 7, 2025
Prognozy dla tej części kraju są wręcz przerażające – porywy wiatru mogą osiągnąć prędkość 120 kilometrów na godzinę, co odpowiada sile huraganu pierwszej kategorii. Ulewne opady deszczu do 40 milimetrów w krótkim czasie oraz lokalny grad dopełniają apokaliptycznego obrazu. Ostrzeżenie obowiązuje do północy z soboty na niedzielę, co oznacza kilkunastogodzinny okres ekstremalnego zagrożenia.
Na tak poważne prognozy natychmiast zareagowały służby państwowe. Minister Obrony Narodowej podjął decyzję o postawieniu Wojsk Obrony Terytorialnej w stan pełnej gotowości bojowej. Kosiniak-Kamysz w mediach społecznościowych ostrzegł obywateli przed przebywaniem na otwartych przestrzeniach i wezwał do śledzenia alertów pogodowych.
Żołnierze WOT w województwach dolnośląskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim oraz warmińsko-mazurskim mają jedynie 12 godzin na stawienie się w jednostkach. W pozostałych regionach ten czas skraca się do zaledwie 6 godzin. Terytorialsi przygotowani są do walki ze skutkami burz, wspierania cywilnych ratowników oraz prowadzenia akcji ratunkowych w najbardziej dotkniętych obszarach.
Trójstopniowa skala ostrzeżeń IMGW pokazuje powagę sytuacji. Pierwszy stopień oznacza warunki sprzyjające niebezpiecznym zjawiskom, drugi przewiduje duże straty materialne, a trzeci – ten najwyższy – zapowiada zjawiska o rozmiarach katastrof naturalnych zagrażających życiu ludzkiemu.