„W tym tygodniu kończy się moja służba w rządzie RP. Wszystkim, z którymi współpracowałem, z którymi los mnie zetknął, szczególnie sportowcom – niskie ukłony i podziękowania. To był zaszczyt i ogromna przyjemność” – zakomunikował minister sportu Sławomir Nitras.
Szef ministerstwa sportu odchodzi z rządu
Sławomir Nitras, obecny minister sportu i turystyki, ma pożegnać się ze swoim fotelem już w środę, kiedy Donald Tusk ogłosi nowy skład Rady Ministrów. Nieoficjalne informacje, które dotarły do redakcji Przeglądu Sportowego, nie pozostawiają złudzeń. Nadchodzące zmiany w gabinecie to coś więcej niż standardowa rekonstrukcja. To prawdziwa rewolucja kadrowa, która ma być odpowiedzią na bolesną porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
Przegrana Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi w obozie rządzącym. To, co miało być triumfalnym marszem do Pałacu Prezydenckiego, zamieniło się w polityczny koszmar, który teraz pochłania kolejne ofiary. Nitras, który aktywnie wspierał kandydaturę prezydenta Warszawy, stał się jedną z pierwszych osób płacących cenę za tę spektakularną porażkę.
Zapowiedzi premiera Tuska o nadchodzącej rekonstrukcji krążyły już od tygodni, ale długo nie było konkretów. Lawina spekulacji rosła z każdym dniem, a oczekiwania na zmiany stawały się coraz bardziej naglące. Sytuacja nabrała tempa, gdy rzecznik rządu Adam Szłapka oficjalnie potwierdził w mediach społecznościowych, że nowy skład Rady Ministrów zostanie przedstawiony w środę o godzinie 10.00.
Cała operacja mogła odbyć się już wcześniej. Pierwotnie rekonstrukcja planowana była na połowę lipca, ale została przesunięta na specjalny wniosek Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 najwyraźniej potrzebował więcej czasu na polityczne uzgodnienia, które teraz przynoszą swoje owoce.
Bilans osiemnastomiesięcznych rządów
Nitras objął tekę ministerialną 12 grudnia 2023 roku, a następnego dnia został zaprzysiężony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Przez osiemnaście miesięcy kierowania resortem sportu i turystyki zdążył wprowadzić kilka znaczących zmian, którymi chętnie się chwalił podczas niedawnej rozmowy z WP SportoweFakty.
Minister podkreślał swoje największe osiągnięcia, wśród których wymieniał ponad trzydziestoprocentową podwyżkę stypendiów sportowych oraz objęcie opieką kobiet w ciąży. Wskazywał także na rozpoczęcie prac nad strategią rozwoju sportu do 2040 roku oraz poważniejsze potraktowanie klubów sportowych. Nitras nie ukrywał dumy z uruchomionych procesów, które jego zdaniem będzie trudno zatrzymać.
W tym tygodniu kończy się moja służba w rządzie RP. Wszystkim, z którymi współpracowałem, z którymi los mnie zetknął, szczególnie sportowcom – niskie ukłony i podziękowania. To był zaszczyt i ogromna przyjemność. pic.twitter.com/0xygw2NYDY
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) July 22, 2025
Podczas rozmowy minister wykazywał się ostrożnością co do swojej przyszłości, przekazując całą odpowiedzialność na premiera. Zapewniał jednak, że kampania wyborcza Trzaskowskiego nie przeszkodziła mu w intensywnej pracy w resorcie. Te zapewnienia okazały się jednak niewystarczające, by utrzymać stanowisko po porażce swojego politycznego protektora.
Nitras potwierdza. Nowa era bez znanego następcy
Najbliższe godziny przyniosą oficjalne potwierdzenie tych doniesień, ale wszystko wskazuje na to, że era Nitrasa w ministerstwie sportu dobiegnie końca. Co ciekawe, w kuluarach nie ma jeszcze pewności co do tego, kto mógłby przejąć jego obowiązki. Spekulacje wskazują na możliwość powołania osoby spoza dotychczasowych politycznych układów.
Taka decyzja byłaby całkowicie zgodna z nową strategią Tuska, który najwyraźniej chce odświeżyć wizerunek swojego gabinetu świeżą krwią. Po porażce wyborczej potrzeba radykalnych zmian stała się oczywista, a Nitras ma stać się symboliczną ofiarą tego politycznego trzęsienia ziemi.
Środowe ogłoszenie nowego składu rządu odbędzie się podczas trwającego czterodniowego posiedzenia Sejmu, które zakończy się 25 lipca. To będzie idealny moment na przedstawienie nowej wizji i nowych twarzy, które mają przywrócić zaufanie wyborców po bolesnej przegranej z Nawrockim.