We wrześniu mamy eksplozję nielegalnych przekroczeń na wschodniej granicy Polski. Jednocześnie na zachodzie kraju trwa masowa akcja kontroli, która odsłania skalę problemu migracyjnego.
Białoruski przywódca przyznaje wprost – szybkiego pojednania z Warszawą nie będzie. Mimo deklaracji o otwartości na dialog, sytuacja na granicy pozostaje napięta.
Nocny atak dronów na polską przestrzeń powietrzną to pierwszy przypadek bezpośredniej agresji z terytorium Białorusi. Premier Donald Tusk ogłosił uruchomienie artykułu 4. NATO.
Białoruski dyktator uruchomił w Mińsku ukrytą fabrykę dronów kamikaze dla rosyjskiej armii. Produkcja ma sięgnąć tysięcy sztuk rocznie, a zakład zlokalizowano między blokami mieszkalnymi.
Białoruski dyktator zagroził walką „wszystkimi metodami”, jednocześnie ostro krytykując polskie władze za decyzje wojskowe przy granicy – podaje Interia.
Dramatyczne zdarzenia na granicy polsko-białoruskiej. Wojsko użyło broni przeciwko grupie nielegalnych imigrantów. Jeden z Sudańczyków trafił do szpitala z raną postrzałową.
Prezydent niespodziewanie pojawił się na granicy z Białorusią i złożył niezwykłe przeprosiny funkcjonariuszom. Miesiąc przed końcem kadencji ujawnił prawdę o tym, co naprawdę dzieje się za kulisami.
Ponad 100 prób nielegalnego przekroczenia granicy w zaledwie dwa dni i brutalne ataki na polskich mundurowych – tak wyglądała sytuacja na granicy z Białorusią.
Przy wschodniej granicy Polski narasta napięcie militarne. Planowane na wrzesień białorusko-rosyjskie ćwiczenia Zapad-2025 spotkają się ze zdecydowaną reakcją ze strony polskich sił zbrojnych oraz NATO.
Polskie ministerstwa alarmują, że obserwujemy rekordową liczbę prób sforsowania granicy. Presja migracyjna gwałtownie rośnie, co budzi uzasadniony niepokój wśród służb mundurowych i mieszkańców przygranicznych terenów.