w

Pudzianowski: „Pracuję jak przysłowiowy Kowalski”. Kosi zboże i zbiera wiśnie

Strongman zapewnia, że żadnej pracy się nie boi i jeśli zachodzi taka potrzeba, umie zakasać rękawy i sprostać nawet najcięższym obowiązkom.

mariusz pudzianowski pudzian instagram wiek transport żona sherdog wzrost

Mariusz Pudzianowski zapewnia, że żadnej pracy się nie boi i jeśli zachodzi taka potrzeba, umie zakasać rękawy i sprostać nawet najcięższym obowiązkom. Latem Mariusz Pudzianowski miał dużo pracy w swoim gospodarstwie rolnym, dlatego też bez najmniejszego problemu wsiadał za kierownicę kombajnu i kosił zboże, a później talerzował i orał ziemię. Wiele przyjemności sprawia mu również praca w ogrodzie.

Pudzianowski: „Pracuję jak przysłowiowy Kowalski”

Pudzian znany jest przede wszystkim jako zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA), kulturysta, strongman i przedsiębiorca. Niedawno jednak na swoim kanale na platformie YouTube zaprezentował się w nieco innej odsłonie. Opublikował serię krótkich filmików, na których pokazuje m.in. uroki pracy na wsi. Zbiera wiśnie, kosi kombajnem zboże i talerzuje ziemię.

– Pracuję na gospodarstwie sadowniczym, rolnym od dawien dawna, od dziecka. Tak więc nie tylko samym sportem żyję i chodzę w białej koszuli. Nie boję się żadnej pracy. Pracuję normalnie jak każdy inny, czy ogrodnik, czy nawet typowy rolnik. Ale nie wszystko pokazuję, nie wszystko daję na użytek publiczny. Czasami są tylko gdzieś malutkie zajawki, czym się zajmuję – mówi Mariusz Pudzianowski.

Dzień wypełniony obowiązkami

Strongman tłumaczy, że wypełnia każdy swój dzień różnymi obowiązkami. Nie tylko pracuje nad formą i dobrą kondycją, ale również musi sprostać innym zadaniom.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Samo sie nic nie zrobi!! 33C stopnie na termometrach, ale pracować trzeba!! 12h na maszynie w ogrodzie – mechaniczny zbiór wiśni Jak sami widzicie udaję rolnika jak to jeden pajac z …. napisał!! Deklarował, że będzie przyjedzie i porobi u mnie na sadzie, ale jakoś go nie widać i nie słychać 🙁 — @mariusz.z.pudzianowski

Post udostępniony przez Mariusz Pudzianowski (@pudzianofficial)

– Sport to jest moje hobby, w wolnych chwilach trenuję. Rano trenuję półtorej, następnie wieczorem półtorej–dwie godzinki, a cały czas – 10–11 godzin – normalnie pracuję jak przysłowiowy Kowalski – mówi strongman.

Mariusz Pudzianowski przyznaje, że pandemia koronawirusa miała i nadal ma spory wpływ na imprezy sportowe, bo przez pewien czas m.in. wszystkie gale MMA były zamrożone. W tym czasie jednak absolutnie nie próżnował, gdyż innych spraw nie mógł odłożyć na półkę. Strongman zapewnia, że w związku z obecną sytuacją epidemiologiczną stara się nie panikować. Zachowuje wszystkie środki ostrożności, ale żyje i pracuje tak jak do tej pory.

– Dla mnie to wszystko, co się dzieje dookoła, nie ma większego znaczenia. Cały czas robię, trenuję, pracuję tak, jakby nigdy nic się nie stało, po prostu nie zwracam na to uwagi. Oczywiście pilnuję się, żeby nie chodzić tam, gdzie nie potrzeba. Nie jeździć tam, gdzie są duże ogniska choroby, nie kusić losu, ale normalnie pracuję – dodaje Mariusz Pudzianowski.

światowy dzień zwierząt politycy dziennikarze pokazują swoje zwierzęta

Światowy Dzień Zwierząt. Znani ludzie pokazują swoje zwierzaki

epidemia sztab kryzysowy rekord zachorowań respiratory brak wolnych łóżek

Epidemia. Rząd zwołuje sztab kryzysowy. „Dramat na horyzoncie”