Antyszczepionkowcy zagrali rządowi na nosie. Politycy stwierdzili, że póki co wstrzymują wszelkie decyzje dotyczące ewentualnego przyznania specjalnego statusu osobom, które przyjęły szczepionkę przeciw COVID-19. Sprawa od wielu tygodni budzi spore kontrowersje.
Przywileje dla zaszczepionych na koroanwirusa. Rząd robi krok w tył
W Polsce póki co nie zapadła żadna decyzja dotycząca ewentualnego wprowadzenia specjalnych przywilejów dla osób, które zdecydowały się zaszczepić przeciw COVID-19. Wcześnie była mowa o tym, że tylko takie osoby będą mogły korzystać z restauracji, barów, transportu publicznego i innych usług. Sprawa wzbudziła spore kontrowersje.
Radio RMF FM potwierdziło dziś, że premier Mateusz Morawiecki na serio wystraszyli się środowisk negujących potrzebę masowych szczepień ludności. Zdaniem dziennikarzy politycy nie chcą być oskarżani przez obywateli o specjalne traktowanie zaszczepionych obywateli i dzielenie ich na lepszych i gorszych.
Mówiąc krótko, rząd nie chce wszczynać awantury i dodatkowo denerwować obywateli. Jeszcze wczoraj (5 maja) mówiono otwarcie, że na wesela będzie można zapraszać osoby zaszczepione bez żadnego limitu. To samo dotyczy przyjęć komunijnych, a nawet spotkań w firmie czy chrzcin dziecka.
Przywileje dla zaszczepionych przeciwko COVID-19 prędzej czy później się pojawią. Już teraz zostały wprowadzone np. w Niemczech, w USA czy u naszych przyjaciół na Węgrzech. W Stanach Zjednoczonych osoby zaszczepione są zwolnione z obowiązku noszenia maseczek.
Na Węgrzech restauracje i kawiarnie są w pełni otwarte (również środek lokali) dla osób, które się zaszczepiły. Mają również nieograniczone prawo do korzystania z hoteli, placówek kultury, a nawet siłowni czy pływalni.
Z kolei zaszczepieni na koronawirusa mieszkańcy Niemiec nie muszą się martwić wprowadzoną tam godziną policyjną. Mogą też spotykać się do woli.
Źródło: RMF FM
