Krajowa Administracja Skarbowa w oparciu o Polski Ład dostanie nowe, kontrowersyjne uprawnienia. Będzie działać jak komornik. Jak czytamy w „Pulsie Biznesu”, funkcjonariusze będą mogli zabrać sprzęt właścicielowi firmy, a ten nie będzie miał prawa obrony.
Fiskus jak komornik. Polski Ład to zbiór kontrowersyjnych pomysłów
Jak już wiadomo, Polski Ład tylko pozornie wprowadza korzystne dla Polaków zmiany. Im głębiej jednak zajrzymy do projektu, tym większe budzi on kontrowersje. Pomijając już szereg niekorzystnych dla firm zmian, przez które Polacy będą płacić za wszystko więcej w sklepach i za usługi, w życie mają wejść kolejne restrykcje.
„Puls Biznesu” poinformował, ze Ministerstwo Finansów w ramach Polskiego Ładu zamierza przekształcić funkcjonariuszy skarbowych w komorników dla firm. Kontrolerzy będą mogli wejść do zadłużonej firmy, zabrać mienie, a przedsiębiorca nie będzie miał prawa do obrony i odwołania się od takiej decyzji.
Kolejne kontrowersje budzi fakt, że wystarczy, iż przedsiębiorca będzie miał dług wyższy niż 10 tys. zł. W takim momencie funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej wejdą do firmy i zarekwirują jej mienie na okres 96 godzin. Podobnie, jak to jest w przypadku postępowania egzekucyjnego, mienie będzie mogło być sprzedane po to, by spłacić dług.
Niska kwota zadłużenia, wielkie problemy
Jeśli dojdzie do zajęcia mienia przez fiskusa, a zadłużony przedsiębiorca udowodni, że dług wcześniej został spłacony, i tak będzie pozbawiony możliwości odwołania się i złożenia zażalenia na działania funkcjonariuszy.
Przepisy te wywołują, jak cały Polski Ład, wielkie kontrowersje. Podczas spotkań z mieszkańcami powiatów i miast premier Mateusz Morawiecki zachwala Polski Ład, ale jak już wiadomo, nie mówi całej prawdy. Jest mowa jedynie o teoretycznych zyskach, ale nic o stratach.
Nowe uprawnienia KAS mają w założeniu chronić interesy skarbu państwa, ale eksperci i prawnicy mają szereg zastrzeżeń. Największe obawy budzi to, że przedsiębiorca, który zetknie się z działaniem KAS w praktyce, będzie pozbawiony obrony i nie będzie miał możliwości nic z tym zrobić. Poza tym z powodu niewielkiego długu KAS będzie mogła zająć ruchomości również niezbędne do funkcjonowania przedsiębiorstwa. To może spowodować upadłość firmy.
To kolejne, po podatkowych, zmiany niekorzystne dla firm. Na Polskim Ładzie, jeśli mowa o przedsiębiorcach, nie skorzysta praktycznie nikt. Cały program zakłada natomiast drastyczne podwyżki podatków, które przełożą się na jeszcze droższe życie przeciętnego Kowalskiego.
Polski Ład to historyczna podwyżka podatków, a docelowo również brak korzyści dla emerytów
Jak stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, Rada Dialogu Społecznego opowiedziała się krytycznie o Polskim Ładzie. Jak twierdza pracodawcy, na zmianach stracą specjaliści i konkurencyjne firmy, natomiast według Forum Związków Zawodowych program ten nie odpowiada na wyzwania demograficzne. Na proponowanej reformie docelowo stracą także najubożsi, stracą też pary i rodzice żyjący bez ślubu.
Ponadto na Polskim Ładzie stracą też gigantyczne kwoty (liczone w miliardach zł) samorządy. To one będą musiały drastycznie podnieść opłaty za wodę, śmieci czy inne podatki lokalne, aby zrekompensować ubytki w budżetach gmin i miast.
Z kolei podwyżki (nawet o 50% i więcej) podatków nawet dla małych firm przełożą się na droższe produkty i usługi. To z kolei pochłonie wszelkie potencjalne i obiecane przez polityków korzyści w najdalej 2 lata. Na podatkowe rozwiązania i podwyżki danin nie zgadza się też koalicjant PiS Jarosław Gowin. W jego resorcie otwarcie mówi się, że rząd szykuje Polakom kosmiczną drożyznę.
