Na granicy polsko-białoruskiej kryzys nadal trwa, choć w ostatnich dniach służby mogą odpocząć. Część migrantów wycofała się, inni wrócili do swoich krajów. W tym temacie zaskakującą deklarację ogłosił w Tallinnie (Estonia) premier Mateusz Morawiecki. Mówiąc wprost, ma zamiar płacić migrantom.
Mateusz Morawiecki i niespodziewana deklaracja. Chce płacić migrantom
Straż Graniczna i policja mają w ostatnich dniach nieco więcej odpoczynku. Na granicy kryzys trwa, ale sytuacja nie jest już tak napięta, jak jeszcze tydzień temu. Premier Mateusz Morawiecki odwiedził stolicę Estonii, gdzie w trakcie spotkania z szefową rządu tego kraju Kają Kallas wygłosił zaskakującą mowę.
Szef rządu Zjednoczonej Prawicy w najbliższych dniach odwiedzi także Łotwę i Litwę, gdzie zapewne zaproponuje to samo, co w Estonii. Jego zdaniem należy migrantom płacić z pieniędzy polskiego podatnika za ich powrót do swoich krajów.
Boli go też, że opinia publiczna nie do końca jest świadoma, że migranci, a w szczególności kobiety i dzieci, są instrumentalnie wykorzystywani przez reżim Łukaszenki niczym żywe ludzkie tarcze. Wskazał też na wielki problem typowy dla tego typu kryzysów, czyli medialną dezinformację.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że to, z czym się zmagamy od wielu tygodni, to nowy rodzaj wojny. Oskarżył o to Rosję, a konkretnie prezydenta tego kraju Władimira Putina. Jego zdaniem to on z tylnego siedzenia steruje kryzysem migracyjnym i go inspiruje udając na arenie międzynarodowej, że nie ma z tym nic wspólnego.
Polski podatnik zapłaci za powrót migrantów do domu
Premier polskiego rządu postawił sprawę jasno i zapowiedział, że Polska być może zamknie całkowicie granicę z Białorusią.
– Jesteśmy w posiadaniu bardzo drastycznego filmu, gdzie funkcjonariusze białoruscy instruują irackich i pochodzących z Bliskiego Wschodu, migrantów w jaki sposób nożem atakować polskich funkcjonariuszy – powiedział publicznie premier Morawiecki.
– Chcemy dać szansę Łukaszence cofnąć się i doprowadzić do powrotu migrantów do krajów pochodzenia. Najpierw zamykamy jedno przejście w Kuźnicy Białostockiej. Jesteśmy gotowi na (…) zamykanie kolejnych przejść, zamykanie możliwości tranzytowych i handlowych, po to, żeby wywrzeć gospodarczą presję na reżim Łukaszenki – ostrzegł prezydenta Białorusi premier Morawiecki.
Pytanie brzmi, czy pieniądze podatnika polskiego będą w stanie zażegnać kryzys i nie dopuścić do jego ponownego wybuchu? Premier złożył deklarację, że Polska jest gotowa w pełni sfinansować powrót imigrantów do krajów, z których przyjechali.
Źródło: Polsat News