W trakcie konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego doszło do ogłoszenia zaskakujących decyzji. Stwierdził on, że kulminacja piątej fali jest już za nami, dlatego na dniach rozpocznie się stopniowe anulowanie wprowadzonych wcześniej restrykcji.
47 tys. zakażeń, 310 zgonów. Rząd mimo to wycofuje się z obostrzeń
– Za nami jest apogeum piątej fali. Przesilenie, z którym mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu, potwierdza się w każdym wymiarze – przyznał w trakcie konferencji prasowej zadowolony z korzystnego rozwoju sytuacji epidemicznej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Towarzyszący mu podczas spotkania z mediami Przemysław Czarnek, szef resortu edukacji, ogłosił powrót nauki stacjonarnej już od 21 lutego. Dodatkowo skrócony zostanie mocno okres izolacji chorych z COVID-19. Rząd rezygnuje też z obowiązkowej kwarantanny osób przyjeżdżających do kraju.
Niedzielski jest przekonany, że do końca lutego zauważalne będą ogromne spadki zachorowań. Przyznał, że system opieki zdrowotnej jest zatem bezpieczny i czas uwolnić zasoby w celu leczenia osób, którym doskwierają inne choroby.
Koniec nauki zdalnej. Niedzielski. Maseczki tylko do końca marca?
Zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia, do radykalnej zmiany strategii dojdzie już w marcu. Restrykcje mają zostać mocno złagodzone, a na wiosnę nie trzeba będzie nosić maseczek. Minister jest w tej kwestii wielkim optymistą.
– Mamy do czynienia z początkiem końca pandemii. To bardzo odważna deklaracja, ale inne kraje, które przed Polską odczuły apogeum piątej fali, znoszą restrykcje – ogłosił w trakcie konferencji Adam Niedzielski.
Decyzja rządu podyktowana jest spadającą liczbą chorych w szpitalach mimo wysokiej liczby zakażeń. Do zapowiadanego wcześniej przez ekspertów dramatu nie doszło. Wszystko z powodu łągodniejszego przebiegu choroby wywołanej wariantem Omikron.
Zgodnie z decyzją ministra około 5 tys. łóżek przeznaczonych tylko i wyłącznie na cele leczenia pacjentów z COVID-19 resort przekieruje na potrzeby pozostałych pacjentów. Jeśli chodzi o maseczki, rząd nie zrezygnuje jednak z informowania o konieczności zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych.
Źródło: Polsat News