Dekret o wprowadzeniu stanu wojennego podpisał właśnie prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. Jego zdaniem to konieczny ruch, bo jak twierdzi, „spadkobiercy Bandery próbują zorganizować podziemie, wysyłając grupy dywersyjne na terytorium Rosji”.
Putin ogłasza stan wojenny na zaanektowanych terenach
– Reżim kijowski odmówił negocjacji, kontynuuje ostrzał nowych terytoriów rosyjskich metodami terrorystycznymi – ogłosił Władimir Putin w swoim komunikacie. Dodał, że jego ludzie pracują już nad „rozwiązywaniem bardzo złożonych zadań na dużą skalę„, aby chronić ludność cywilną i przyszłość Rosji.
Dekret o stanie wojennym z podpisem Putina został już wysłany do Rady Federacji. Co to oznacza? Życie ludzi na okupowanych terenach bez wątpienia staną się koszmarem. Pojawiają się plotki o konfiskacie mienia i przymusowym wcielaniu do armii. W tym samym czasie w Kijowie znów wprowadzono alarm przeciwlotniczy i wyją syreny alarmowe.
Mieszkańcy stolicy Ukrainy byli świadkami kolejnych dużych eksplozji w centrum. Czy wprowadzony zostanie również stan wojenny w Rosji? Tego nie wiadomo.
Z Ukrainy dochodzą informacje o kolejnym potężnym uderzeniu rakietowym. Aktywnie pracować ma OPL/OPR w obw. kijowskim i czernihowskim. Rakiety mają zmierzać również w stronę obwodów zachodnich.
— Michał Marek (@mic_marek) October 19, 2022
Jednocześnie decyzją Putina w regionach przygranicznych Rosji z Ukrainą wprowadzono alert średniego poziomu, a w regionach Centralnego i Południowego Okręgu Federalnego alert wysokiego poziomu. We wszystkich regionach Federacji Rosyjskiej z wyjątkiem centrum i południa kraju wprowadzono reżim podstawowej gotowości.