w ,

PŁACZĘPŁACZĘ JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA! KOCHAM TO!KOCHAM TO!

Morawiecki nie daje Polakom nadziei. To się stanie już na początku 2023 roku. „Odczujemy to na własnej skórze”

Premier Mateusz Morawiecki udzielił wypowiedzi, która zmartwiła cały naród. Jego zdaniem inflacja w 2023 roku ponownie wzrośnie i nadal będzie czyścić nam portfele.

morawiecki inflacja 2023
Fot. YouTube / Kancelaria Premiera (screen)

Rząd poddaje się w walce z inflacją. Tak można wywnioskować ze słów premiera Mateusza Morawieckiego, o czym doniósł portal Wprost.pl. Wywiad udzielony przez szefa rządu dziennikarzom tygodnika odebrał nadzieję wszystkim Polakom.

Morawiecki zapowiada silny wzrost inflacji w 2023 roku

Wygląda na to, że obecna drożyzna stanowi jedynie wstęp do tego, co nas czeka w 2023 roku. Obywatele będą musieli jeszcze głębiej sięgnąć do swoich kieszeni i oddać więcej, niż obecnie. O ile będą mieli z czego, bo jak donoszą media, Polacy są już zadłużeni na kilkadziesiąt miliardów i powoli zaczynają mieć kłopoty z płaceniem na czas swoich zobowiązań.

Jak twierdzi szef rządu, Polska jest obecnie w czasie wielkiego kryzysu i nie jest już w stanie przejść przez niego suchą nogą. Morawiecki zapowiedział, że od początku 2023 roku należy spodziewać się ogromnego wzrostu inflacji. Rząd nie jest w stanie sobie z tym faktem poradzić.

Choć premier zapowiadał w lutym br., że w lato możliwy jest spadek inflacji („Liczę na to, że około połowy roku inflacja będzie w mocnym trendzie spadającym” – źródło: WNP), to dziś wycofuje się z tych słów rakiem. – Nigdy nie powiedziałem, że latem inflacja miała spadać – powiedział dziennikarzom tygodnika „Wprost„. Szef rządu przestrzegł, że najgorszy okres dla Polaków przypadnie na pierwszy kwartał 2023 roku.

Statystyczny Polak zadłużony na niemal 20 tys. zł

Średnie zadłużenie Polaka to obecnie już 18 651 zł. Gdyby chciał wyjść na prostą i pozbyć się długu, na spłatę zaległości musiałby przeznaczyć cztery średnie pensje. Powoli zaczynamy mieć problemy z opłaceniem rachunków za mieszkanie, gaz i prąd. A najgorsze dopiero przed nami.

Jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej twierdzi, że jeszcze gorsze czasy nadejdą dla kredytobiorców. Prawdopodobnie dojdziemy do stóp procentowych na poziomie aż 10 proc., a inflacja przekroczy poziom 20 proc. i będzie to wynik najwyższy w Europie. Dwucyfrowa inflacja ma się utrzymać aż do końca 2024 roku.

Kryzys dopiero nadciąga, a Polska już ma najszybszy przyrost długu publicznego w całej Unii Europejskiej. Inflacja też jest u nas najwyższa od przeszło 20 lat. Inwestycje stanęły, Polacy za moment przestaną wydawać resztki zaoszczędzonych pieniędzy. Nadchodzi bez wątpienia gospodarczy kataklizm, z jakim nie mieliśmy dawno do czynienia.

Wszyscy odczujemy to na własnej skórze, bo będziemy mniej zarabiać – stwierdził prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów, były główny ekonomista ZUS w rozmowie z portalem Money.pl. Nadchodzi czas, w którym będziemy biednieć na potęgę.

mundial polska argentyna jackowski

Jasnowidz Jackowski podał wynik meczu Polska-Argentyna. Kibice ogromnie zaskoczeni

ulga dla klasy średniej ile wynosi emerytura renta

Rewolucja w emeryturach. Mateusz Morawiecki ogłosił zmiany. Seniorzy będą zachwyceni