Ostatnia wizja najbardziej znanego w Polsce jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego dotyczyła przede wszystkim wojny na Ukrainie oraz sytuacji Polaków w obliczu tego konfliktu. Zdaniem Jackowskiego prezydent Andrzej Duda ma już napisaną odezwę do narodu na okoliczność wojny.
Krzysztof Jackowski: „Złe rzeczy są dopiero przed nami”
Ostatnie wydarzenia związane z konfliktem Rosji z Ukrainą napawają większym optymizmem. Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami z NATO postanowiły ponownie przekazać militarny pakiet pomocowy. Ma to ułatwić obronę przed agresorem Władimirem Putinem. To największa dostawa broni od początku inwazji dyktatora.
– Musimy być tego świadomi, że mimo, iż wojna na Ukrainie trwa długo, większość z nas w jakiś sposób w swoich myślach (…) może uważać, że jest OK, a ta wojna właściwie dotyczy tylko Ukrainy. Że jakoś to się w końcu rozwiąże. Niestety w mojej ocenie złe rzeczy są dopiero przed nami – przestrzegł w najnowszej wizji najsłynniejszy w Polsce jasnowidz.
– Wiele razy pisaliście, że strach słuchać tego, co mówię. Strach też było słuchać w 2019 roku, kiedy mówiłem, że to jest ostatni w miarę normalny rok na świecie. Strach był wtedy, kiedy mówiłem, że krótko przed tą wojną ludzie w Polsce i w Europie będą bali się oddychać. To wszystko się wypełniło – stwierdził jednoznacznie wizjoner.
Zdaniem Krzysztofa Jackowskiego największe obawy budzą ostatnie słowa czołowych Rosjan, z których jednoznacznie wynika, że wszystko zmierza ku otwartemu konfliktowi Zachodu z Rosją i że nie jest to już wojna hybrydowa.
„Boję się o nasz kraj”. Czy Polska jest bezpieczna?
– Minister spraw zagranicznych – pan Ławrow – mówią już wyraźnie o rzeczywistym konflikcie między Rosją a Zachodem. Zachód w którymś momencie nie będzie miał wyjścia. Pytanie tylko jak to rozegra. Boję się o nasz kraj, ponieważ. Polska odgrywa specjalną rolę. Wiele uzbrojenia, które Zachód daje, przechodzi przez granicę Polską na Ukrainę. To jest pewne zadanie specjalne Polski – powiedział Jackowski.
Zdaniem wizjonera z Człuchowa w Polsce utworzona zostanie strefa buforowa, być może militarna. – Można powiedzieć, że jest to wiek III wojny światowej. Jak się to rozegra? Mnie interesuje najbliższy czas. Styczeń upłynął dla nas w miarę spokojnie – wyznał Jackowski. Dalsza część wizji była już bardziej niepokojąca.
– Kojarzy mi się nasz prezydent. Właściwie już ma przygotowaną odezwę do narodu. Stanie się to tak, że nagle, kiedy się nie za bardzo będziemy tego spodziewali, prezydent wygłosi orędzie do narodu. Z tego orędzia będzie wynikało, że Polska jest w konieczności stworzenia czegoś w rodzaju może nie mobilizacji, ale zaostrzenia, powiększenia poczucia bezpieczeństwa, gotowości naszego kraju – oznajmił widzom jasnowidz.
Wezwania do wojska w wizji Jackowskiego
– Pierwszym znakiem, ale właściwie bardzo czytelnym znakiem, będzie orędzie prezydenta. I to będzie dość zaskakujące. I wszyscy się zaskoczymy tym że raptem się okaże, iż z ust prezydenta dowiemy się, że sytuacja jest taka, że nasz kraj będzie musiał wzmocnić swoje bezpieczeństwo – powiedział Jackowski.
Zdaniem jasnowidza wszystko, co będzie się w tym kontekście działo w kolejnych miesiącach, będzie realizacją czegoś, co jest zaplanowane od dawna. Jego zdaniem ludzie będą też wzywani do wojska w celach ewidencyjnych.
– Dużo ludzi będzie musiało pójść do urzędów, biur wojskowych, może do urzędów miast lub gmin i ci ludzie będą podpisywali jakąś listę. (…) Niektórzy tylko podpiszą coś i wrócą do domów, do swojej pracy. Ale na każdy apel ewentualny będą musieli się natychmiast stawić w odpowiednie miejsca – przewiduje wizjoner z Człuchowa.
O czym jeszcze mówił jasnowidz? Z całą wizją można zapoznać się poniżej.
