W przestrzeni medialnej pojawiły się nowe doniesienia na temat stanu zdrowia Władimira Putina. Zdaniem anonimowych informatorów prezydent Federacji Rosyjskiej rozpoczął właśnie kolejną terapię i prawdopodobnie nie pokaże się publicznie przez jakiś czas.
Putin rozpoczął leczenie. Co mu dolega?
Jak doniósł właściciel wyjątkowo popularnego kanału „Generał SVR” na Telegramie (podobno były wojskowy mający kontakty na Kremlu), stan zdrowia rosyjskiego dyktatora znów jest tematem numer jeden. Otóż Putin miał właśnie rozpocząć kolejną „specjalną terapię„.
Jak czytamy w komunikacie, „w niedzielę o piątej rano czasu moskiewskiego Putin rozpoczął kolejny cykl terapii. Prezydent nie czuł się najlepiej przez cały dzień i starał się głównie odpoczywać.” Nie podano jednak dokładnych informacji, co jest konkretnie leczone u najważniejszego człowieka na Kremlu.
Prezydent Rosji – zgodnie z dalszą częścią wpisu – weźmie udział w oficjalnych spotkaniach i wydarzeniach tylko i wyłącznie wtedy, gdy będzie to niezbędne. Jednocześnie na czas terapii przechodzi tylko na rozmowy telefoniczne.
Stan zdrowia Władimira Putina jest obecnie tajemnicą państwową i na Kremlu mało kto o tym odważy się rozmawiać głośno. To samo źródło na Telegramie informowało nie tak dawno, że Putin choruje na nowotwór.
Kreml niezadowolony z powodu braku postępów na Ukrainie
Terapia, o której mowa, miała rozpocząć się 5 marca. Poprzednia – jak wynika z treści komunikatu na Telegramie – nie dała rezultatów takich, jakich oczekiwali lekarze dyktatora. Tuż przed rozpoczęciem leczenia prezydent Rosji zorganizował tylko jedno spotkanie dotyczące sytuacji na Ukrainie.
Odbyło się ono w dość ciężkiej atmosferze, a Putin miał nie kryć swojego niezadowolenia z tego, co się dzieje ze „specjalną operacją wojskową„. Sytuacja na froncie jest w jego ocenie daleka od ideału, mimo to wyczekiwać będzie jakichkolwiek pozytywnych wieści dla Rosji do końca marca.
Wcześniej media doniosły, że rosyjski dyktator miał zaplanowane leczenie przy pomocy sterydów. Wszelkie nienaturalne zachowania, jakie było widać podczas różnych spotkań w ostatnim czasie, miały być właśnie efektami ubocznymi terapii. Najczęściej jest to drżenie kończyn i trzymanie się z całych sił stołu, które zapewne miało na celu zatrzymanie drgawek.