Czego Polacy boją się najbardziej? Inflacji i spowodowanej tym drożyzny, tego, że nie będzie za co opłacić rachunków oraz kupić jedzenia. Raport Szlachetnej Paczki, które niedawno został ujawniony, jest po prostu tragiczny. Już 2,5 mln ludzi w naszym kraju żyje w skrajnej biedzie.
W 2022 roku kolejne 860 tys. Polaków wpadło w skrajną biedę
Drożyzna dociska wszystkich i wszystkich traktuje równo. Najpierw w gospodarkę uderzyła epidemia koronawirusa, później przyszły kolejne kłopoty w postaci inflacji i wojny na Ukrainie. Jak pokazują twarde dane, poziom skrajnego ubóstwa w naszym kraju bije wszelkie rekordy.
W 2022 roku Szlachetna Paczka pomogła w sumie 15,5 tys. polskich rodzin. Organizacja informuje na swojej stronie internetowej, że w 2023 roku takich osób w potrzebie będzie dużo więcej. Ciężar inflacji najmocniej uderza w najsłabszych, w tym w seniorów i dzieci oraz osoby niepełnosprawne.
Z analizy wynika, że ponad 38% Polaków boi się choroby najbliższych, a 33,7% choroby i utraty własnego zdrowia. To, czego wielu Polaków na razie tylko się obawia, dla tysięcy innych osób jest już bolesną codziennością.
Według prognoz liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie w 2022 r. mogła zwiększyć się nawet o 54%. To 860 tys. nowych osób, które balansują na granicy przetrwania. Te osoby dołączyły do tych, którzy już wcześniej żyli poniżej minimum egzystencji. Łącznie ta grupa obywateli liczby już 2,5 miliona osób.
Szlachetnej Paczce nie daje spokoju fakt, że inflacja najmocniej uderza w najbiedniejszych. W rodzinach objętych pomocą Szlachetnej Paczki średni dochód na osobę wynosi 15 zł i 18 gr na dzień. Przeczytaj analizę: https://t.co/5sU8ya8qj1 pic.twitter.com/U3v8ugIZmC
— Szlachetna Paczka (@szlachetnapaczk) April 20, 2023
Inflacja spycha Polaków w ubóstwo
Coraz większa liczba obywateli naszego kraju ma w oczach strach. Wynika on z mocno pogarszających się warunków życia. Wszystko drożeje, pensje realne maleją (podobnie jak emerytury), a żyć trzeba. W 2022 r. według prognoz EAPN ubóstwo skrajne wzrosło w naszym kraju drastycznie.
Jak twierdzi ekonomista Witold Orłowski (w rozmowie z TVN24), Polacy mają poczucie zagrożenia własnego dotychczasowego poziomu życia, na który pracowali ostatnie dziesięciolecia. Wysoka inflacja i panująca wszędzie drożyzna dodatkowo powoduje, że rodziny muszą rezygnować nawet z podstawowych wydatków.
Aktualnie w naszym kraju 2,5 miliona osób doświadcza głodu. Definicja biedy jest tutaj prosta. Do tej grupy należą osoby, które mają na miesiąc maksymalnie 700 zł na przeżycie. W grupie tej są też dzieci.
Jak tłumaczą przedstawiciele Szlachetnej Paczki, wbrew pozorom w biedę wpaść jest bardzo łatwo. Wystarczy nie mieć szczęścia. Wypadek, nagła utrata pracy, choroba, która kładzie nas na lata… Takie sytuacje wywracają nasze życie do góry nogami – często bezpowrotnie.
Warto wspomnieć, że już nawet 3 mln Polaków w wieku produkcyjnym nie podejmuje pracy z powodu choroby lub niepełnosprawności.