Jak wskazał dziś podczas konferencji prasowej premier i szef rządu Mateusz Morawiecki, widzi on bardzo duże szanse na to, że inflacja przestanie zjadać nasze oszczędności. Jak przyznał, jest szansa, że jeszcze w tym roku wskaźnik wzrostu cen będzie jednocyfrowy.
Morawiecki o inflacji. Kiedy w końcu przestaniemy tracić?
– Są szanse, by inflacja była jednocyfrowa pod koniec tego roku – stwierdził podczas spotkania z mediami premier Mateusz Morawiecki. Konferencja dotyczyła zmian w ustawie budżetowej na 2023 rok, która podyktowana jest zbliżającymi się wyborami. Rząd PiS zwiększa wydatki i deficyt, aby zadowolić Polaków kolejnymi programami społecznymi.
W nowelizacji budżetu pojawiła się prognoza wskazująca, że jest oczekiwanie spadku średniorocznej inflacji w Polsce do poziomu około 12 proc. Minister Finansów powiedziała z kolei, że jednocyfrowa inflacja może się pojawić na koniec 2023 roku. Potwierdził to Morawiecki mówiąc, że są na to spore szanse.
– Przypominam, że inflacja spada i na koniec tego roku zdecydowanie wszystko wskazuje, że będziemy mieli jednocyfrową inflację – powiedziała minister Magdalena Rzeczkowska podczas konferencji prasowej w siedzibie Kancelarii Premiera.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Dzisiaj przyjęliśmy nowelizację ustawy budżetowej i ustawy okołobudżetowej na ten rok po to, aby zrealizować nasze ostatnie zapowiedzi oraz dodatkowe obszary: zrealizowanie porozumień z NSZZ „Solidarność”, przez pół roku toczyły się rozmowy dot.… pic.twitter.com/24Sc0aJ6sy
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 9, 2023
Deficyt wzrośnie o kolejne 24 mld zł
– Wolałbym się posługiwać ostrożnym szacunkiem, że w IV kw. tego roku powinna pojawić się jednocyfrowa inflacja. Zależy to też od tego, czy nie będzie kolejnych szoków na rynkach energetycznych, czy nie będzie się to wiązało z zakłóceniem łańcuchów dostaw – stwierdził premier.
Nadal nie wiadomo też, jak kształtować się będą w kolejnych miesiącach ceny żywności, które odpowiadają w większym stopniu za drożyznę. Mimo to premier jest dobrej myśli. Przyjęta dziś nowelizacja ustawy budżetowej zakłada wzrost deficytu w budżecie o kolejne 24 mld zł.