Obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej przebiegają w atmosferze napięcia. Przed pomnikiem upamiętniającym ofiary doszło do konfrontacji między protestującymi a Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS nie krył rozczarowania zachowaniem zgromadzonych osób.
Rocznica narodowej tragedii. Kaczyński starł się z protestującymi na placu Piłsudskiego
Mija 15 lat od tragicznych wydarzeń, które na zawsze wpisały się w najnowszą historię Polski. Katastrofa Tu-154M pod Smoleńskiem wciąż budzi ogromne emocje, dzieląc Polaków. Tegoroczne obchody rocznicy ponownie pokazały, jak głębokie są to podziały, mimo apeli najważniejszych osób w państwie o jedność i wzajemny szacunek.
Dzień rozpoczął się od apelu pamięci przed Pałacem Prezydenckim, zorganizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Uroczystość zaplanowano dokładnie na godzinę 8:41 – symboliczny moment, kiedy 15 lat temu doszło do katastrofy. Następnie delegacja polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele udała się na plac Piłsudskiego, aby złożyć wieńce przed pomnikiem upamiętniającym ofiary.
To właśnie tam doszło do incydentu, który zaburzył powagę uroczystości. Na placu pojawiła się grupa protestujących z transparentami. Demonstranci wznosili okrzyki, wśród których padły słowa: „szkoda, że nie leciałeś tym samolotem”. Jarosław Kaczyński nie pozostawił tego bez komentarza.
„Mam nadzieję, że prezydent Warszawy posłuchał, w jakiejś mierze przynajmniej, wezwania kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego i może dlatego dzisiaj było spokojniej, chociaż teraz już się zaczyna znowu. Nad tym boleję.”
Incydent ten pokazuje, jak silne emocje wciąż budzi katastrofa smoleńska, mimo upływu 15 lat od tragedii. Warto przypomnieć, że 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała wówczas na uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej.
Apele o jedność kontra polityczne podziały
Tegoroczne obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej odbywają się w cieniu wciąż trwających podziałów politycznych. Rankiem premier Donald Tusk wystosował apel o przywrócenie jedności narodowej.
– Pamięć o katastrofie smoleńskiej i jej Ofiarach nie powinna nas dłużej dzielić. Odbudowanie wspólnoty i wzajemnego szacunku jest możliwe i konieczne, nawet jeśli wciąż bardzo trudne. Spróbujmy. Na taki hołd pamięci czekają. Niech spoczywają w pokoju – napisał szef rządu.
Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z wieloletnią tradycją, uczestniczył w mszy świętej w Krakowie, po której złożył wieniec przed sarkofagiem śp. Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu. Następnie, już w Warszawie, oddał hołd ofiarom katastrofy przy grobie ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego oraz przy tablicy przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Jak widać, na obchody katastrofy smoleńskiej przychodzą też ludzie nie dla zadymy. Dziwne? A może właśnie normalne? pic.twitter.com/5TuYDRAvc6
— OficjalneZero (@OficjalneZero) April 10, 2025
Plan dzisiejszych uroczystości jest niezwykle bogaty. Wieczorem o godzinie 20:00 prezydent Andrzej Duda wygłosi orędzie. Uroczystości z okazji rocznicy zaplanował również Sejm – marszałek Szymon Hołownia wraz z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską złożą kwiaty pod sejmowymi tablicami upamiętniającymi parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie.
Dzień zakończy się mszą świętą w Bazylice Archikatedralnej o godzinie 19:00, po której wyruszy Marsz Pamięci spod Bazyliki pod Pałac Prezydencki. Punktem kulminacyjnym będzie zaplanowane na godzinę 21:00 wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
Tegoroczne obchody raz jeszcze pokazują, że mimo upływu lat, katastrofa smoleńska pozostaje tematem dzielącym polskie społeczeństwo. Incydenty takie jak ten na placu Piłsudskiego dowodzą, że droga do narodowego pojednania w tej kwestii może być jeszcze długa.