Już wkrótce każdy obywatel naszego kraju będzie miał możliwość zapoznania się z wyjątkową publikacją. Jak dowiedział się nasz portal, rządowy poradnik bezpieczeństwa, który od miesięcy budził spekulacje i pytania, jest już praktycznie gotowy. Ta unikalna broszura może zrewolucjonizować podejście Polaków do kwestii bezpieczeństwa osobistego i rodzinnego.
Rząd szykuje poradnik w bezpieczeństwie na wypadek wojny
Informację o finalizacji prac przekazał w czwartek szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który stoi na czele międzyresortowego zespołu odpowiedzialnego za przygotowanie publikacji. Inicjatywa ta stanowi odpowiedź na rosnące napięcia geopolityczne oraz zwiększającą się częstotliwość klęsk żywiołowych dotykających nasz region.
Za zamkniętymi drzwiami ministerstw od początku roku trwały intensywne prace nad dokumentem, który ma pomóc przetrwać w najtrudniejszych warunkach. Kto stoi za jego powstaniem? Zespół ekspertów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz specjaliści z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
– Wyciągnęliśmy wnioski z doświadczeń innych państw, przede wszystkim Szwecji, gdzie taki poradnik został wydany w ubiegłym roku. On musi być przydatny, zrozumiały, musi odnosić się do sytuacji, z którymi każdy może się spotkać, nie tylko wojennych ale również do klęsk żywiołowych – wyjaśnił minister Siemoniak.
Co szczególnie niepokojące, autorzy dokumentu opierali się nie tylko na teoretycznych scenariuszach, ale na rzeczywistych doświadczeniach z konfliktów zbrojnych, w tym tragicznej wojny w Ukrainie.
„To nie jest teoria, tylko wyciąganie wniosków z różnych sytuacji. Lada moment pierwsza wersja będzie gotowa. Chcemy, aby każdy to przeczytał, zrozumiał i zapamiętał.”
Najpierw poradnik pojawi się w wersji elektronicznej, natomiast do rąk obywateli w formie papierowej ma trafić jesienią tego roku. Do końca grudnia publikacja ma dotrzeć do wszystkich gospodarstw domowych w Polsce. Zasięg tej inicjatywy jest bezprecedensowy.
72 godziny na przetrwanie – co musisz mieć w swoim domu już teraz?
Najważniejsza informacja, która może uratować życie, dotyczy pierwszych trzech dób kryzysu. Według ekspertów właśnie ten czas jest krytyczny, gdy struktury państwowe mogą być przeciążone i niezdolne do natychmiastowej pomocy wszystkim potrzebującym. Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz nie pozostawia złudzeń: „Bądźmy przygotowani w ramach swoich możliwości na przynajmniej trzy doby przetrwania bez pomocy struktur państwa.”
Specjaliści zalecają przygotowanie zestawu przetrwania zawierającego zapas wody i żywności, niezbędne leki oraz środki higieniczno-sanitarne. W każdym domu powinno znaleźć się również oświetlenie niezależne od sieci elektrycznej oraz naładowane powerbanki.
Szczególnie interesujący jest powrót do prostych, analogowych technologii. – Miejmy także radio tranzystorowe, bo zapomnieliśmy, że to może być czasami jedyne medium do odbioru komunikatów – ostrzega Leśniakiewicz.
Równolegle z pracami nad poradnikiem, rząd podejmuje działania w zakresie bezpieczeństwa strukturalnego. Wdrożono nową ustawę o ochronie ludności, która umożliwia renowację i budowę schronów. Ministerstwo wydało już rozporządzenie określające standardy dla tych obiektów i rozpoczęło inwentaryzację istniejącej infrastruktury.
Minister Siemoniak przyznaje jednak, że wyzwanie jest ogromne: „Do zrobienia jest niesłychanie dużo. Poradnik będzie mówił o tym, co należy robić, natomiast zadanie budowy schronów jest po stronie państwa, samorządów i różnych instytucji. Staramy się zmobilizować ten wielki potencjał.”
Eksperci podkreślają, że w sytuacjach kryzysowych nawet najlepiej zorganizowane państwo nie jest w stanie natychmiast dotrzeć do wszystkich potrzebujących. Dlatego właśnie świadomość i przygotowanie każdego obywatela stają się kluczowe dla przetrwania.
