Dramatyczna susza w całej Polsce i alarmujący brak opadów mogą doprowadzić do bezprecedensowej decyzji o zamknięciu lasów dla odwiedzających w okresie majówki. Władze monitorują sytuację z rosnącym niepokojem, a płonący Biebrzański Park Narodowy stanowi ostrzeżenie przed tym, co może nas czekać.
Majówka 2025. Może być zakaz wstępu do lasów
Majówka bez wyjścia do lasu? Taki scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny w obliczu postępującej suszy i drastycznie rosnącego zagrożenia pożarowego w całym kraju. Wiceszef MSWiA nie pozostawia złudzeń – jeśli sytuacja się nie poprawi, Polacy mogą zapomnieć o tradycyjnych piknikach wśród drzew.
Sprawa jest na tyle poważna, że zajął się nią Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Podczas wywiadu dla RMF FM przyznał, że przy utrzymującym się braku opadów Lasy Państwowe najprawdopodobniej wprowadzą ograniczenia w dostępie do terenów leśnych.
Chociaż wiceminister zaznaczył, że obecnie nie mamy jeszcze „sytuacji katastroficznej”, to dane meteorologiczne nie pozostawiają wątpliwości – zmierzamy w bardzo niebezpiecznym kierunku.
Najbardziej alarmująca sytuacja panuje w rejonie Kołobrzegu, gdzie suma opadów stanowi zaledwie 6 procent normy. W skali całego kraju anomalia opadów jest ujemna, co oznacza, że praktycznie wszędzie brakuje wody. Nieco lepiej wygląda sytuacja jedynie w Przemyślu, gdzie spadło 63 litry deszczu, jednak to wciąż za mało, by odwrócić negatywny trend.
Decyzja o ewentualnym zamknięciu lasów podczas majówki nie została jeszcze podjęta. Leśniakiewicz podkreślił, że wszystko zależy od tego, czy w najbliższym czasie wystąpią intensywniejsze opady deszczu. Jeśli jednak aura nie będzie łaskawa, majówkowicze będą musieli zmienić swoje plany.
Biebrzański Park Narodowy walczy z żywiołem
Bezpośrednim dowodem na to, jak groźna jest obecna sytuacja, jest trwający pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień pojawił się tam w niedzielę 20 kwietnia i do tej pory strawił około 450 hektarów cennego przyrodniczo obszaru. Mimo że według rzecznika MSWiA Jacka Dobrzyńskiego pożar nie rozprzestrzenia się dalej, sytuacja wciąż jest daleka od opanowania.
MSWiA i Ministerstwo Sprawiedliwości zostały zobowiązane do opracowania projektu radykalnego zaostrzenia kar za spowodowanie pożaru (grzywna, areszt) w ramach Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Przepisy Kodeksu karnego w tym zakresie (dotyczące…
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) April 22, 2025
Na miejscu pracuje obecnie 400 strażaków i 100 żołnierzy WOT, wspieranych przez pracowników parku, policję i służby leśne. Akcja gaśnicza jest niezwykle skomplikowana – strażacy zbudowali prawie siedmiokilometrową magistralę wodną, by dostarczyć wodę w trudno dostępne rejony.
Pomocne okazały się również śmigłowce zrzucające wodę z powietrza oraz intensywny deszcz, który spadł w środę. Niestety, opady były zbyt słabe, by całkowicie ugasić pożar. Leśnicy z Lasów Państwowych biją na alarm – z roku na rok liczba pożarów systematycznie rośnie.
Przypominają oni o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, w tym o zakazie wypalania traw i używania otwartego ognia w odległości mniejszej niż 100 metrów od granicy lasu. W ubiegłym roku instytucja ta przeznaczyła blisko 160 milionów złotych na ochronę przeciwpożarową, finansując sprzęt, monitoring, samoloty gaśnicze oraz działania prewencyjne. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku ta kwota może okazać się niewystarczająca.