Krzysztof Stanowski od początku nie ukrywał, że jego udział w wyborach prezydenckich ma charakter eksperymentalny. Dziennikarz i twórca Kanału Zero konsekwentnie podkreślał, że nie walczy o fotel prezydencki, lecz realizuje znacznie bardziej ambitny projekt medialny. Otrzymane 243 tysiące głosów, stanowiące 1,24 procent poparcia, było dla niego jedynie miłym dodatkiem do głównego celu.
Stanowski zarabia krocie. Start w wyborach był tylko pretekstem?
Krzysztof Stanowski od początku nie ukrywał, że jego udział w wyborach prezydenckich ma charakter eksperymentalny. Dziennikarz i twórca Kanału Zero konsekwentnie podkreślał, że nie walczy o fotel prezydencki, lecz realizuje znacznie bardziej ambitny projekt medialny. Otrzymane 243 tysiące głosów, stanowiące 1,24 procent poparcia, było dla niego jedynie miłym dodatkiem do głównego celu.
Kampania wyborcza stała się dla Stanowskiego laboratorium, gdzie testował nowe formaty i rozwiązania. Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł około 100 tysięcy złotych, wydanych głównie na aspekty organizacyjne i techniczne. Większość środków przeznaczył na stworzenie profesjonalnej strony internetowej oraz zabezpieczenie logistyczne całej operacji.
Prawdziwy cel kampanii okazał się znacznie bardziej prozaiczny i jednocześnie bardziej lukratywny niż zdobycie urzędu prezydenta. Stanowski wykorzystał zainteresowanie mediów i widzów, aby maksymalnie zwiększyć zasięgi swojego kanału. Strategia okazała się strzałem w dziesiątkę, przynosząc efekty przekraczające najśmielsze oczekiwania.
Kanał Zero to już medium numer 1 w Polsce. Milionowe zyski z internetowej działalności
Podczas rozmowy w programie Bogdana Rymanowskiego dziennikarz po raz pierwszy ujawnił konkretne dane finansowe swojego przedsięwzięcia. Liczby, które przedstawił, mogą zaskakiwać nawet osoby znające specyfikę monetyzacji treści w internecie. Sam YouTube wypłacił Kanałowi Zero i Kanałowi Zero Extra łącznie 1,4 miliona złotych wyłącznie za miesiąc kwiecień.
Ostatnie 28 dni… pic.twitter.com/KXrCdNV5Fn
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) May 26, 2025
Stanowski przewiduje, że majowe wpływy będą jeszcze wyższe, szacując je na kwotę między 1,6 a 1,7 miliona złotych. To oznacza, że roczne przychody z samej tylko platformy YouTube mogą przekroczyć 18 milionów złotych. Nie uwzględnia to innych źródeł finansowania, takich jak sponsoring, merchandising czy dodatkowe projekty komercyjne.
Dane z serwisu Socialblade potwierdzają fenomenalny wzrost popularności kanału. W kwietniu Kanał Zero odnotował rekordowe 99,2 miliona wyświetleń, co stanowi niemal dwukrotność najlepszego wcześniejszego rezultatu z lutego 2024 roku. Szczególnie imponujący okazał się dzień wyborów – 18 maja kanał ustanowił rekord dzienny z 9,23 miliona odsłon.
Nowa strategia na drugą turę wyborów
Po sukcesie pierwszej tury Stanowski nie zamierza spocząć na laurach. Jego zespół nawiązał kontakt ze sztabami obu kandydatów drugiej tury – Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Zaproponował im możliwość codziennego publikowania materiałów w formacie commentary, co może znacząco zwiększyć zasięgi obu kampanii.
Pierwsze efekty tej współpracy już się pojawiły. W środę afternoon opublikowano materiał komitetu Karola Nawrockiego z udziałem posła Przemysława Czarnka. Tego samego dnia wieczorem pojawiło się nagranie ze sztabu Rafała Trzaskowskiego, w którym wystąpił wiceminister MSWiA Czesław Mroczek. Stanowski zapowiedział, że wszystkie zyski z tych materiałów przekaże na leczenie ciężko chorego chłopca o imieniu Ignaś.
Aktualnie Kanał Zero przekroczył 1,83 miliona subskrybentów, podczas gdy Kanał Zero Extra ma już 121 tysięcy obserwujących. Nie wszystkie osoby z otoczenia Stanowskiego podzielają jego entuzjazm dla politycznego zaangażowania.
Marcin Meller ogłosił zawieszenie prowadzenia swojego formatu „Kolacja Mellera” w proteście przeciwko wyborczemu startowi dziennikarza. Stanowski skomentował tę decyzję lakonicznie, przyznając, że jej nie rozumie.
Źródło: Wirtualnemedia.pl
