Polska, największy kraj na wschodniej flance NATO i motor gospodarczy Unii Europejskiej, traci na znaczeniu w europejskiej polityce – donosi niemiecki „Die Welt”. Przyczyna tej niepokojącej sytuacji leży w narastających problemach wewnętrznych rządu Donalda Tuska, które uniemożliwiają skuteczne działanie na rzecz reform i osłabiają międzynarodową pozycję kraju.
Kryzys zaufania osłabia międzynarodową pozycję Polski. Tusk walczy o przetrwanie
Warszawski korespondent niemieckiego dziennika „Die Welt” Philip Fritz przedstawia niepokojącą diagnozę sytuacji politycznej nad Wisłą. Jego analiza pokazuje, jak wewnętrzne zawirowania polityczne przekładają się bezpośrednio na zdolność Polski do odgrywania znaczącej roli w kluczowych sprawach europejskich.
Premier Donald Tusk znalazł się w sytuacji bez wyjścia po przegranej swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Poczucie zagrożenia zmusiło szefa rządu do podjęcia ryzykownego kroku – wystąpienia w Sejmie o wotum zaufania. Ten desperacki ruch miał na celu umocnienie pozycji koalicji, ale jednocześnie ujawnił skalę problemów, z jakimi boryka się obecna władza.
Kluczowym problemem polskiego rządu jest systematyczny sabotaż ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, który od przejęcia władzy przez Tuska w grudniu 2023 roku konsekwentnie torpeduje politykę wykonawczą. Głowa państwa porzuciła konstytucyjną neutralność, wetując szereg inicjatyw ustawodawczych i kierując kontrowersyjne projekty do Trybunału Konstytucyjnego.
Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że Trybunał Konstytucyjny nadal obsadzony jest sędziami lojalnymi wobec Prawa i Sprawiedliwości. Ten mechanizm blokujący oznacza, że nawet po zmianie władzy wykonawczej, poprzednia ekipa zachowała narzędzia do paraliżowania działań nowego rządu.
Fritz podkreśla, że taki stan rzeczy sprawia, iż rząd nie jest w stanie realizować swojej polityki reform. Konsekwencją tej sytuacji jest dramatyczny spadek popularności Tuska i jego koalicji wśród własnych wyborców – zjawisko rzadko spotykane w polskiej polityce w tak krótkim czasie po objęciu władzy.
Perspektywy kolejnych lat budzą niepokój ekspertów
Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta Polski dodatkowo komplikuje sytuację rządu. Można przewidywać, że nowy prezydent będzie kontynuował politykę swojego poprzednika, co oznacza kolejne dwa i pół roku blokowania inicjatyw rządowych.
Niemiecki dziennikarz nie pozostawia złudzeń co do konsekwencji tej sytuacji dla całej Europy. Jego zdaniem Polska nie będzie w stanie dorównać politycznie Niemcom i Francji, mimo swojego ogromnego potencjału gospodarczego i strategicznego znaczenia. Rząd sparaliżowany wewnętrznymi konfliktami ma ograniczone możliwości prowadzenia skutecznej polityki zagranicznej.
Szczególnie bolesne jest to dla kraju, który zajmuje pozycję lidera zbrojeniowego NATO i stanowi największą gospodarkę na wschodniej flance Sojuszu. Polska mogłaby odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu europejskiej polityki bezpieczeństwa i gospodarczej, ale wewnętrzne problemy skutecznie to uniemożliwiają.
Nawet po zwycięskim głosowaniu nad wotum zaufania autorytet Donalda Tuska został odbudowany jedynie częściowo. Pozostaje otwarte pytanie o warunki porozumień zawartych dla uzyskania tego poparcia i realną zdolność rządu do realizacji swoich projektów politycznych.
Niektórzy obserwatorzy warszawskiej sceny politycznej liczą na wypracowanie pewnej formy współpracy z prezydentem Nawrockim, ale perspektywy takiej kohabitacji pozostają niepewne.