in ,

Pierwsze weto prezydenta Nawrockiego. „Ceny energii zależą od rządzącej koalicji”

Karol Nawrocki użył prezydenckiego weta przeciwko ustawie wiatrakowej. Decyzja nowego prezydenta może wpłynąć na ceny prądu dla milionów Polaków.

karol nawrocki pis
Fot. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. Fot. Mikołaj Bujak (IPN)

– Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę wiatrakową, która była szantażem wobec Prezydenta i przede wszystkim Polaków. Do parlamentu wpłynie prezydencki projekt zamrażający ceny prądu. Jakie będą ceny energii od października zależy tylko i wyłączenie od rządzącej koalicji – napisał po ogłoszeniu weta Paweł Szefernaker.

Ustawa wiatrakowa 2025. Podpisu prezydenta nie będzie

Nowy prezydent już pokazuje pazury. Karol Nawrocki postawił twardą barierę przed planami rządu dotyczącymi energetyki wiatrowej. Decyzja, która może wpłynąć na portfele wszystkich obywateli, budzi ogromne emocje w polskim parlamencie.

Czwartkowa konferencja prasowa głowy państwa przyniosła sensacyjne wieści. Prezydent nie zostawił suchej nitki na propozycjach większości sejmowej, nazywając je wprost politycznym naciskiem. Karol Nawrocki sięgnął po konstytucyjną broń po raz pierwszy od objęcia urzędu. Nowelizacja przepisów dotyczących elektrowni wiatrowych została zablokowana przez prezydenckie weto. Ustawa przewidywała istotne zmiany w zasadach budowy turbin na polskiej ziemi.

Dotychczasowe regulacje wymagały zachowania znacznie większych odległości między wiatrakami a domami mieszkańców. Nowe przepisy miały skrócić tę odległość z obecnych 700 metrów do zaledwie 500 metrów. Jednocześnie planowano likwidację kontrowersyjnej zasady 10H, wprowadzonej jeszcze w 2016 roku.

Prezydent nie ukrywał swojego rozczarowania sposobem działania polityków. Podczas czwartkowej konferencji Nawrocki oskarżył większość parlamentarną o stosowanie niedozwolonych metod nacisku politycznego.

Kontrowersyjne połączenie dwóch spraw

Największe kontrowersje wzbudza jednak fakt łączenia kwestii energetyki wiatrowej z zamrożeniem cen prądu. Ustawa zawierała bowiem przepisy przedłużające ochronę przed podwyżkami energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Cena miała pozostać na poziomie 500 złotych za megawatogodzinę do końca przyszłego roku.

Obecnie zamrożenie obowiązuje jedynie do września, co oznacza, że miliony polskich rodzin mogą wkrótce odczuć bolesne podwyżki rachunków. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska tłumaczyła wcześniej takie rozwiązanie brakiem czasu na procedowanie oddzielnych regulacji.

Wakacyjna przerwa w obradach Sejmu miała uniemożliwić przygotowanie osobnej ustawy dotyczącej cen energii. Dlatego zdecydowano o dołączeniu kluczowych zapisów do projektu dotyczącego wiatraków. Taka taktyka legislacyjna wywołała jednak silny sprzeciw nowego prezydenta.

Polityczne konsekwencje decyzji prezydenta

Weto Nawrockiego stawia polskie gospodarstwa domowe przed niepewną przyszłością energetyczną. Brak przedłużenia zamrożenia cen może oznaczać znaczący wzrost kosztów życia dla zwykłych obywateli. Jednocześnie blokada przepisów wiatrakowych hamuje rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce.

Prezydencka decyzja odsłania również głębokie podziały polityczne dotyczące przyszłości polskiej energetyki. Nawrocki wyraźnie sygnalizuje, że nie zamierza ulegać parlamentarnym naciskom w kwestiach, które uważa za niewłaściwie przygotowane. Taka postawa może zapowiadać dalsze konflikty między prezydentem a większością sejmową.

Najbliższe tygodnie pokażą, czy parlament znajdzie sposób na przełamanie prezydenckiego sprzeciwu. Możliwość ponownego głosowania większością trzech piątych może stać się testem dla jedności koalicji rządzącej.

Przy okazji Karol Nawrocki złożył podpisy pod innymi ustawami. – Pierwsza ustawa, którą podpisałem, to ustawa o weteranach działań na granicy RP. Jest tam szereg rozwiązań, które uznaję za dobre. Bez najmniejszych wątpliwości podpisałem również ustawę odnoszącą się do Karty Nauczyciela – czytamy w komunikacie.

Nie żyje znany polski duchowny. Stał u boku Jana Pawła II. Miał 88 lat

Japoński zegarek z polskim kalendarzem – Orient „Patelnia” wraca do gry