W piątek patrol straży granicznej zatrzymał mężczyznę, który nielegalnie przekroczył państwową linię demarkacyjną w rejonie rzeki Jakobselva. To, co usłyszeli od niego funkcjonariusze, zaskoczyło nawet doświadczonych strażników.
Dramatyczna ucieczka rosyjskiego żołnierza. Przekroczył granicę i błaga o azyl
Uciekinier okazał się być żołnierzem armii Federacji Rosyjskiej, który walczył już na ukraińskim froncie. Jego historia pokazuje dramatyczne dylematy, przed jakimi stają rosyjscy wojskowi wysyłani na wojnę. Mężczyzna nie ukrywał swojej tożsamości ani przeszłości militarnej.
Decyzja o ucieczce zapadła tuż przed planowanym powrotem na linię frontu. Wojskowy zdawał sobie sprawę z konsekwencji samowolnego oddalenia się z jednostki. Według jego relacji, za dezercję czekałoby go skierowanie do karnego batalionu, co w jego ocenie oznaczałoby niemal pewną śmierć.
W sobotę dezerter formalnie wystąpił z wnioskiem o udzielenie mu azylu politycznego. Jego argumenty były jasne – kategorycznie odmawiał dalszego udziału w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie. Norwegia stała się dla niego jedyną nadzieją na uniknięcie powrotu na front.
Sytuacja rosyjskiego wojskowego wpisuje się w rosnący trend ucieczek obywateli Federacji Rosyjskiej do Norwegii. Władze w Oslo odnotowują systematyczny wzrost liczby próśb o azyl ze strony Rosjan, szczególnie od momentu ogłoszenia mobilizacji.
Proces rozpatrywania wniosku może potrwać miesiące. Norweskie prawo azylowe przewiduje szczegółową weryfikację każdego przypadku. Dezerter będzie musiał udowodnić, że grozi mu rzeczywiste niebezpieczeństwo w przypadku powrotu do Rosji.
Lawinowy wzrost ucieczek z Rosji
Statystyki norweskich służb imigracyjnych malują niepokojący obraz. Podczas gdy w 2021 roku wpłynęło zaledwie 12 wniosków azylowych od obywateli rosyjskich, rok później liczba ta wzrosła dramatycznie do 294 przypadków. To ponad dwudziestokrotny skok w ciągu dwunastu miesięcy.
Przełomowym momentem okazała się „częściowa” mobilizacja ogłoszona przez Kreml jesienią 2022 roku. Tysiące rosyjskich mężczyzn stanęło przed dylematem: służba wojskowa lub emigracja. Znaczna część wybrała drugie rozwiązanie, szukając schronienia w krajach europejskich. Niestety dla uciekinierów, Oslo przyjmuje restrykcyjną politykę wobec rosyjskich wniosków azylowych. Zdecydowana większość próśb została odrzucona przez norweskie władze.
Precedens stanowi historia Andrieja Miedwiediewa, członka grupy Wagnera, który uciekł przez „zieloną granicę” w listopadzie 2022 roku. Mimo odrzucenia wniosku, uniknął deportacji oferując współpracę z norwegskimi służbami i przekazanie informacji o zbrodniach wojennych popełnianych przez rosyjskie siły zbrojne na Ukrainie.