Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na portalu Business Insider, w okresie od października do dziś na biurka w ZUS spłynęło prawie 500 tys. wniosków o wypłatę nowego 500 plus. Chodzi o dodatek socjalny dla niepełnosprawnych i niesamodzielnych.
Jak można było się spodziewać, dokumenty przyniosły przede wszystkim osoby starsze, czyli po 75. roku życia, ale też spore grono obywateli w wieku 26-59 (głównie kobiety).
Kasa w ZUS jest, ale nie dla każdego
Dotychczas rozpatrzone wnioski w ZUS opiewają na pełną sumę zapisaną w ustawie autorstwa rządu Mateusza Morawieckiego. Jest jednak skromne grono 8 proc. wnioskodawców, którzy dostaną dodatek w formie obniżonej, czyli nie mniej niż 400 zł. W kolejnych, niższych przedziałach, czyli pomiędzy 200 a 399 zł pieniądze otrzyma 18% uprawnionych.
Zobacz także: Podwyżki cen prądu? “Nie będę zaklinać rzeczywistości”
Brak niezdolności do samodzielnej egzystencji był w ponad 70 proc. przypadków powodem odmownej decyzji ZUS. Do innych należy m.in. przekroczenie kryterium dochodowego, czyli kwoty 1600 zł. W sumie 34 tys. wniosków zostało odrzuconych podczas weryfikacji.
Kto może się ubiegać?
O świadczenie 500 plus dla osób niesamodzielnych mogą wystąpić osoby mające 18 lat, których stopień niepełnosprawności nie pozwala samodzielnie egzystować. Warto jednak pamiętać, że suma pobierana z publicznych środków nie może przekroczyć 1600 zł. Dlatego w przypadku osoby, która np. pobiera już 1300 zł, świadczenie uzupełniające wyniesie zaledwie 300 zł
Zobacz także: Koszmarne dane z GUS. W Polsce rośnie ubóstwo!
Jest jednak dobra wiadomość. Rząd Morawieckiego właśnie dokonał podwyższenia progu uprawniającego osoby niesamodzielne i niepełnosprawne oraz niezdolne do samodzielnej egzystencji z 1600 zł do poziomu 1700 zł.
Źródło: money.pl