Koszyk Andrzeja Dudy pod lupą mediów. Reporterzy jednej z dużych gazet poszli do marketu. Dokonali zakupu tych samych produktów, które nabył Andrzej Duda w 2015 roku w ramach kampanii prezydenckiej.
Andrzej Duda w Biedronce
Prezydent w 2015 r. podczas kampanii wyborczej odwiedził Biedronkę w Milówce. Wizyta ta miała udowodnić Polakom, że w krajach, które przyjęły walutę euro, jest znacznie drożej. Mija własnie 5 lat kadencji, dlatego reporterzy odwiedzili ten sam sklep i nabyli te same produkty. Jaka była różnica w cenach?
Na paragonie, który wówczas Andrzej Duda prezentował mediom był m.in. litr oleju, pomarańczowy sok w kartonie, 30 jaj kurzych, kilogram cukru, połówka chleba, a także litr mleka, margaryna do smarowania pieczywa, jedna paczka sera żółtego oraz słodycze – jajko Kinder Niespodzianka. Koszyk prezydenta w 2015 r. kosztował ok. 37 zł. Dziennikarzom za te same zakupy wyszło ok. 10 zł więcej.
Internauci wykryli niezłe jaja
Internauci zauważyli jednak pewne niezgodności w rachunkach dziennikarzy. Okazało się bowiem, że Andrzej Duda w 2015 r. kupił 30 jajek w promocji. Można powiedzieć, że 5 jaj było tak jakby za darmo. Tymczasem reporterzy „Gazety Wyborczej” dokonali zakupu 10 takich samych jajek za 4,49 zł, po czym uzupełnili zakupy o kolejne 20 jaj z wolnego wybiegu (znacznie droższe) płacąc za nie 9,99 zł. Sprawę na Twitterze skomentował jeden z dziennikarzy.
10 zł różnicy, przy czym kupiliście @gazeta_wyborcza jajka, których prezydent Duda wtedy nie kupił. Miejcie wy trochę rozumu.
Zdaje się, że już robił to kilka tygodni temu @Dariusz_Jonski. Z podobnym efektem.https://t.co/KoWhC0z1YX
— Marcin Dobski (@szachmad) 7 lutego 2020
Rzeczywiście Dariusz Joński – polityk SLD – w styczniu tego roku robił podobne zestawienie paragonów. Internauci wytykali politykowi, że zakupił całkowicie inne, droższe produkty.
Dwa rachunki z Biedronki. Rachunek Prezydenta Dudy z 2015 roku i mój tych samych produktów z dziś‼️Ponad 40 proc wzrost‼️ Wszystkie programu pożerane są przez drożyznę i inflacje‼️ pic.twitter.com/cIx6xKr7QP
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) 8 stycznia 2020
Czy ceny podstawowych produktów żywnościowych wzrosły aż tak mocno? Bez wątpienia inflacja zjada nasze portfele, a w sklepach jest drożej. Natomiast na tym konkretnym przykładzie widać, że ceny nie wzrosły aż w takim stopniu, jak dziennikarze to przedstawiają.
Bez wątpienia poważnym błędem było kupowanie innego i znacznie droższego produktu tylko po to, by pasowało do wstępnie postawionej tezy. Prezydent zakupił w 2015 r. 30 najtańszych jaj, jakie były w tej konkretnej Biedronce.
Gdyby zatem reporterzy zakupili 2 pudełka najtańszych jaj, zapłaciliby złotówkę mniej. Fakt, że różnica to niewielka, ale za całe zakupy rachunek by wyniósł ok. 46,15. Tak czy inaczej to wciąż około 10 złotych więcej, niż podczas poprzedniej kampanii prezydenckiej. Wygląda więc na to, że koszyk Andrzeja Dudy faktycznie podrożał.
Ceny żywności idą w górę i nic tego nie zmieni
Ceny bez wątpienia szaleją, a rok 2020 zaczął się solidnymi podwyżkami. Cukier kosztował 1,99 zł, a dziś to 2,49 zł. Mleko można było kupić za 1,85 zł, a na półkach widzimy cenę 2,19 zł. Jajko Kinder Niespodzianka to koszt ok. 1 zł więcej niż w 2015 r.
Nie da się ukryć, że w zasadzie każda kupiona rzecz – zarówno przez Andrzeja Dudę, jak i dziennikarzy – podrożała mocniej, niż wskazuje inflacja za ten sam okres. Nie zmieni tego faktu dziennikarska wpadka z jajkami.
Źródło: WP.pl, wyborcza.pl, Twitter
Zobacz także:
- Mieszkanie Plus okazało się klapą. Co teraz czeka rodziny?
- Przed nami fala podwyżek. Inflacja zagląda nam do portfeli
- Oddamy rządowi nawet 32% pensji. Uwaga na przekroczenia limitów!
- Podwyżka pensji? Możesz o tym zapomnieć