Awaria Czajki w Warszawie trwa i nic póki co nie jest w stanie tej sytuacji zmienić. Trwa zrzut ścieków z oczyszczalni prosto do Wisły. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski znalazł już jednak winnego.
Awaria Czajki. Trzaskowski wie, kto zawinił
Warszawska oczyszczalnia ścieków Czajka miała być najnowocześniejszym obiektem tego typu w Polsce. Skończyło się na tym, że już po raz drugi truje Wisłę i Morze Bałtyckie. Ustalanie przyczyn awarii ciągle trwa, ale Rafał Trzaskowski wie już, kto ponosi największą winę za ten stan rzeczy.
Jak się też okazało, druga już awaria i jej skutki niesie poważne finansowe konsekwencje. Możliwe, że na Polskę nałożone zostało wielomiliardowe kary w związku z tak dramatycznym skażeniem wód. Rafał Trzaskowski będzie musiał też prawdopodobnie zapłacić za tymczasowy most pontonowy. Prezydent Warszawy wskazał jednak winnego. Tu bez zaskoczeń. To Prawo i Sprawiedliwość.
Awaria Oczyszczalni Czajka. Kto za to odpowiada?
Prezydent Trzaskowski udzielił wywiadu na ten temat redaktorom dziennika „Rzeczpospolita”. To w tym materiale czytamy, że „sprząta po poprzednikach, którzy podjęli błędne decyzje”. Wygląda więc na to, że całą winę za awarię Czajki ponosi tylko i wyłącznie ekipa PiS, a obecne władze stolicy nie mają sobie nic do zarzucenia.
– Czajka to jedna z bardziej skomplikowanych inwestycji. Była realizowana również pod presją czasu, bo wiele lat zwlekano z jej rozpoczęciem. Za czasów PiS-u istniała poważna groźba utraty pieniędzy z Unii Europejskiej i trzeba było je ratować – powiedział w wywiadzie Trzaskowski.
Trzaskowski: „Propaganda rządowa robi z tego apokalipsę”
– Ekspertyzy wskazują na wiele ukrytych błędów systemowych i projektowych, które doprowadziły do pierwszej awarii. Trudno jest więc dziś wskazać jedną konkretną winną firmę, czy osobę – stwierdził prezydent stolicy.
Zdaniem prezydenta Warszawy, podobnie jak przy poprzedniej awarii, tak i teraz woda w stolicy nadaje się do picia. Wskazał, że przed 2007 rokiem stołeczne ścieki były spuszczane do Wisły całą dobę i wówczas nie było mowy o ekologicznej katastrofie.
– Propaganda rządowa z problemu próbuje zrobić apokalipsę, ale to czysta rozgrywka polityczna – mówi jednoznacznie Rafał Trzaskowski. Podsumowując – najpierw awarii winny był Lech Kaczyński, potem PiS, następnie mówiono, że to sabotaż i akt terroryzmu. Dziś odpowiedzialny znów jest PiS.
Źródło: Rzeczpospolita