Andrzej Sośnierz, poseł ze Śląska z hukiem opuszcza klub PiS. Za nim poszli kolejni: Agnieszka Ścigaj i Pawłem Szramka. Mocno dostało się rządowi. Dawno nikt nie krytykował swojego ugrupowania tak ostro. O co poszło?
Andrzej Sośnierz rzuca papierami i odchodzi z PiS. „Trudno mi to dalej firmować”
– Trudno mi dalej firmować to, co dzieje się w Zjednoczonej Prawicy – tłumaczy Sośnierz. Poseł, który właśnie wywrócił stolik i odszedł z partii, twierdzi, że trwa szukanie haków na niektóre znane osoby. W koalicji trwa wojna na noże.
– Sam zacząłem zastanawiać się, co ja tam jeszcze robię – stwierdził ze smutkiem Sośnierz. Polityk właśnie złożył rezygnację z bycia członkiem partii, a razem z nim z ugrupowania odeszły dwie inne osoby.
Andrzej Sośnierz nadal liczy na współpracę z partią, z której się wywodzi. Nie chce być jednak twarzą tego, co się dzieje. Sporo ujawnił na temat ostatnich rozmów na temat nowej umowy koalicyjnej. Wcześniej wszyscy zgodnie twierdzili, że czekają nas przedterminowe wybory parlamentarne.
„Trudno mi się zgodzić z polityką PiS”
– Wszyscy słyszeliśmy, że były to pożyteczne rozmowy. Czyli żadnych konkretów. (…) W sprawach najważniejszych dla państwa: służba zdrowia, walka z epidemią, podnoszenie podatków, połączenie Orlenu z Lotosem trudno mi się zgodzić z polityką PiS. Czasem w polityce sytuacja staje się tak nieznośna, że dalsze trwanie w starym układzie jest po prostu obrzydliwe – powiedział dziennikarzom poseł Sośnierz.
Andrzej Sośnierz od dawna krytykuje rząd. Najczęściej negatywnie komentował wszelkie działania władz w zakresie zarządzania walką z epidemią koronawirusa. Paweł Szramka i Agnieszka Ścigaj – posłowie, którzy razem z Sośnierzem opuścili klub PiS, ogłosili w Sejmie powstanie nowego koła parlamentarnego o nazwie Polskie Sprawy.
– Połączyły nas rozmowy o zdrowiu, o przedsiębiorczości i o tym, jak będzie wyglądać Polska po pandemii – stwierdzili zgodnie ogłaszając swoje nowe plany. Po odejściu Sośnierza klub Prawa i Sprawiedliwości będzie dysponował w Sejmie jedynie 233 posłami.
Źródło: Dziennik Zachodni, TVN24