Urodzinowa impreza u dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka to wydarzenie, które od kilku dni jest na językach wszystkich. Wyciekło przy okazji zdjęcie jednego z posłów Lewicy, którego pewnie się wstydzi.
Poseł Lewica sikał na drzewo. Zrobiono mu zdjęcie
Marek Dyduch, bo o nim mowa, to polityk Lewicy z regionu dolnośląskiego. Był jednym z wielu polityków zaproszonych na huczną bibę u redaktora Mazurka. W momencie, gdy tylko na moment opuścił miejsce imprezy, zrobiono mu zdjęcie. Widać na nim, jak robi siusiu przy pobliskim drzewie.
Nie wiadomo, czemu polityk postanowił zrobić to na zewnątrz, zamiast w toalecie. Możliwe, że było na imprezie tyle ludzi (a było ich sporo), że nie mógł dłużej czekać, aż zwolni się toaleta.
Fotoreporterzy dziennika „Fakt” nie biorą jeńców. Kompromitujące polityka Rzeczypospolitej Polskiej zdjęcie ukazujące, jak ten załatwia swoje fizjologiczne potrzeby pod chmurką, krąży już po sieci. Dał się przyłapać trzymając się za rozporek. Do całej sprawy poseł odniósł się na łamach „Gazety Wyborczej”.

„Wyszedłem za potrzebą.” Powodem kolejka do toalety
– Wyszedłem za potrzebą z lokalu, w którym była zabawa. Kolejka była do toalety, to wyszedłem się wysiusiać. Tak bywa – wyjaśnił poseł Dyduch. Trudno go nie zrozumieć, bo jak człowieka przyciśnie, to nie ma zmiłuj. Każdy z nas przeżył to minimum jeden raz w życiu i wie, z czym to się je. Zdjęcie pokazuje, jak poseł robi porządek ze swoją garderobą…
Co na ten występek koledzy z partii? Są tacy, co postanowili wziąć go w obronę, a inni jego zachowanie jednoznacznie krytykują. Jedni twierdzą, że to „siła wyższa, a z naturą się nie wygra„, a inni, że zawód posła to nie byle co, a partię oraz Polskę reprezentuje się swoim zachowaniem przez całą dobę i 7 dni w tygodniu.
Parlamentarzyści powinni wyciągać wnioski z całej afery. Muszą wiedzieć, że reprezentują naród i powinni się zachowywać tak, jak trzeba. Zalecamy zatem dużą dozę ostrożności, bo nigdy nie wiadomo, czy za którymś drzewem nie czai się fotoreporter. No i jeszcze jedno – pić trzeba umieć.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Fakt