w ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA!

Ekonomista ujawnia tragiczne informacje. „Wszyscy będziemy to spłacać”

Znany ekonomista Witold Orłowski nie pozostawia Polakom złudzeń. Epidemia kosztowała nas tyle, że będziemy to spłacać przez dziesięciolecia.

witold orłowski ekonomia zadłużenie polski dług publiczny niepokojące dane

Epidemia mocno odciśnie swoje piętno na naszych portfelach i będziemy jej skutki spłacać całe życie. Wszystko lada chwila zdrożeje do takich poziomów, że znów z niepokojoem będziemy patrzeć w przyszłość.

Witold Orłowski o finansach publicznych: „Ich stan nie jest najlepszy”

W roku 2020, gdy wybuchła epidemia koronawirusa, dług Polski powiększył się czterokrotnie. Oczywiście rząd w oficjalnych danych tego nie ujawnia. Wszystko dlatego, że dług emitowany jest w taki sposób, by nie ujmować go w statystykach. To tzw. kreatywna księgowość, którą władza stosuje w obawie przed obywatelami.

– Problem z finansami publicznymi mam taki, że wiemy, że ich stan nie jest najlepszy, dlatego że pandemia spowodowała ogromne wzrosty deficytu i długu, ale nie wiemy dokładnie, jaki jest ten stan, dlatego że rząd zastosował cały szereg tzw. sztuczek księgowych po to, aby go ukryć – mówi prof. Witold Orłowski, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz Politechniki Warszawskiej.

„Sto kilkadziesiąt miliardów złotych ukryte, nie wiemy gdzie…”

– Rzeczywiste zadłużenie wzrosło o 300 mld zł. Rząd pokazał, stosując swoją własną metodę, że całe państwo polskie miało deficyt około 80 mld zł, więc jasne jest, że gdzieś zostało przynajmniej sto kilkadziesiąt miliardów złotych ukryte i mniej więcej wiemy gdzie – kontynuuje ekonomista.

W 2020 roku deficyt budżetu państwa miał wynieść ok. 85 mld zł. To oczywiście wersja oficjalna dla obywateli. Nieoficjalnie jest o wiele tragiczniej. Gorsze jest też to, że na rok 2021 deficyt planowany jest na podobnym poziomie

Premier Morawiecki informuje od tygodnia, że nadwyżka na koniec czerwca br. wyniosła ponad 25 mld zł. To oczywiście też nie jest prawda, co zauważyli ekonomiści banku ING.

Nadwyżka w budżecie sięgnęła 25 mld zł na koniec czerwca. Nie jest to jednak zasługą odbudowujących się finansów publicznych. Po pierwsze Ministerstwo Finansów część wydatków z 2021 sfinansowało już w 2020. Po drugie BGK wyemitował od początku roku 28 mld zł długu, którego nie ma w deficycie – napisali na Twitterze specjaliści tej instytucji.

Budżet się trzyma dzięki sztuczkom księgowym. A za rogiem następny lockdown

Nie tak dawno Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że w 2020 roku budżet państwa był okraszony sztuczkami księgowymi. Wszystko w celu ukrycia rzeczywistej, złej sytuacji finansów państwa. Instytucja wprost zarzuciła rządowi Mateusza Morawieckiego ukrywanie długu Polski. Faktyczne zadłużenie raportowane Komisji Europejskiej stanowiło 57,5 proc. PKB.

My nie mamy pretensji o to, że wzrósł deficyt w czasie COVID-19, żeby ratować gospodarkę. Możemy mieć pretensje o wyrzucanie części pieniędzy w błoto. Natomiast z całą pewnością trzeba uczciwie raportować, jak bardzo zwiększyliśmy zadłużenie, bo to jest dług, za który my wszyscy odpowiadamy i który my wszyscy będziemy w ten czy inny sposób spłacać – mówi z niepokojem Witold Orłowski.

POLECAMY:
Zadłużenie Polaków bije rekordy! 37 tys. nowych osób u komornika

Póki co wielki kryzys finansowy nam nie zagraża, ale rząd musi ograniczyć zadłużanie się. W innym wypadku za kilka lat będziemy w sytuacji bez wyjścia. Gospodarka będzie musiała znieść tyle lockdownów, ile będzie trzeba wprowadzić, żeby ratować ludzkie zdrowie i życie.

– Nie jesteśmy wcale pewni, czy nie będzie kolejnego lockdownu. W kolejnych latach powinna następować odbudowa, będą pieniądze unijne, będzie szansa na przyspieszenie wzrostu. Przed nami, mimo ryzyka, perspektywy są niezłe. Dług pozostanie i z tym długiem będziemy musieli w przyszłości sobie radzić – stwierdza ekonomista.

Źródło: Newseria

ceny gazu ceny prądu podwyżka 1 sierpnia

To dotyczy każdego bez wyjątku. Polacy zbiednieją. „Ten wzrost musi nastąpić”

zus dotacja budżetowa fus emerytury renty

ZUS nie dostanie części pieniędzy z budżetu. Czy wypłaty emerytur i rent są zagrożone?