Papież Franciszek nie przestaje szokować. Kilka dni temu powiedział, że konflikt to wina NATO, którego szczekanie u bram Rosji zdenerwowało władcę Kremla. Dziś znów głowa Kościoła postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
Franciszek. Szczekanie NATO i inne kontrowersyjne stwierdzenia o wojnie
– Ta wojna, okrutna i bezsensowna, ma większy wymiar i zagraża całemu światu, nie może nie przemówić do sumienia każdego chrześcijanina i każdego Kościoła – powiedział 6 maja papież Franciszek o wojnie w Ukrainie.
Głowa Kościoła katolickiego nie odniosła się oficjalnie do swoich poprzednich słów o „szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji„. Stwierdzenia te wywołały na świecie skandal i oburzyły nawet największych fanów Franciszka.
Słowa padły w trakcie audiencji w Watykanie, gdzie papież spotkał się z członkami Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. – Zanim jeszcze zakończył się kryzys sanitarny, cały świat stanął wobec konieczności zmierzenia się z nowym tragicznym wyzwaniem – trwającą wojną na Ukrainie – przyznał najważniejszy człowiek Watykanu.
Papież apeluje o pojednanie i pracę na rzecz wspólnoty
Franciszek ponownie wyraził przekonanie i nadzieję, że należy mocno się zastanowić nad tym, co właściwie zrobiły światowe Kościoły w tej sprawie. Duchowni powinni zdaniem Franciszka pracować dla „wspólnoty światowej„, ale z powodu barbarzyństwa, z jakim mamy do czynienia na Ukrainie, należy głośno mówić o pojednaniu.
Zdaniem papieża Franciszka powodem konfliktów na świecie jest użyźnianie terenu pod nie poprzez zatruwanie ludzkich serc i lekceważenie podziałów między ludźmi. Głowa Kościoła katolickiego ponownie zaapelowała o to, aby jak najszybciej zakończyć wojnę.
Kilka dni temu falę oburzenia wywołały słowa Franciszka, który stwierdził, że wojnę na Ukrainie być może wywołało „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji„. Papieża oskarżano o brak refleksji nad ludobójstwem, z którym mamy do czynienia
Polacy bez wątpienia oczekiwali całkiem innego stanowiska głowy Kościoła. Gdyby na tronie zasiadał Jan Paweł II, to by patrzył na problem całkiem z innej perspektywy. Niestety w Watykanie zasiada obecnie człowiek pochodzący z Ameryki Południowej, gdzie na USA i tzw. Zachód patrzy się bardzo nieufnie.