Ten widok mieszkańcy Lublina zapamiętają na długo. Głównie dlatego, że obiekt na niebie pojawił się nagle i nikt nie miał pojęcia, co to jest. Nad jedną z ulic ku zdziwieniu przechodniów zawisł w powietrzu dysk przypominający UFO.
UFO nad Lublinem? Widok zrobił wrażenie na mieszkańcach
Kamery miejskiego monitoringu w Lublinie oglądają każdego dnia setki mieszkańców. W pewnym momencie zauważyli oni na jednej z kamer coś, co przypominało latający świetlisty dysk. Większość była przekonana, że udało im się zobaczyć na żywo niezidentyfikowany obiekt latający pochodzący z innego świata.
To właśnie spotkało jednego z internautów, który akurat postanowił włączyć jedną z kamer. Nad jedną z ulic unosił się oświetlony obiekt w kształcie dysku. Świadek od razu stwierdził, że to musi być UFO. Mieniący się kolorami dysk wisiał w powietrze w całkowitym bezruchu.
Dziennikarze lokalnego portalu lublin112.pl postanowili pilnie zbadać to zjawisko. Po krótkim śledztwie udało się ustalić, że wyjaśnienie tego zjawiska jest dużo prostsze. Jedno jest pewne – mieszkańcy Lublina nie byli świadkami nalotu kosmitów.
Tajemniczy obiekt? Nic bardziej mylnego
Ostatecznie okazało się, że obiektem, który pojawił się nad Lublinem, nie był ani dron, ani pojazd obcej cywilizacji. – Otóż jest to jeden z elementów rozpoczynającego się w Lublinie 14. Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej, a za „UFO” odpowiada lubelski artysta Jarek Koziara – ujawnili dziennikarze.
Więcej zdjęć instalacji można zobaczyć poniżej w poście artysty na Facebooku.