Opuścił nas jeden z największych i najbardziej znanych polskich. W najlepszych czasach swojej kariery był mistrzem olimpijskim. Wiadomość o śmierci sportowca ujawniła mediom rodzina.
Tomasz Wójtowicz nie żyje. Zmarł na raka trzustki
Tomasz Wójtowicz stanął na stare lata do nierównej walki. Ponownie musiał stoczyć twardy bój, ale przeciwnik okazał się silniejszy. Rak trzustki pokonał jednego z najbardziej zasłużonych naszych siatkarzy. Wójtowicz dożył 69 lat. Jak sam twierdził, przyjął już tyle dawek chemii, że sam nie potrafił się ich doliczyć.
Niestety wszelkie dostępne metody walki z rakiem w jego przypadku zawiodły. Pojawiła się nadzieja na zastosowanie nowoczesnej metody leczenia, rozpoczęto więc zbiórkę funduszy poprzez Fundację Rozwoju Lubelskiej Siatkówki im. Tomasz Wójtowicza. Choroba zabrała go od nas jednak szybciej.
Kariera Wójtowicza pełna sukcesów. Próbował sił w polityce
Na początku wakacji w 2022 roku przyznał, że leczy się i nie brakuje mu cierpliwości. Narzekał jednak, że nieustannie jeździ do szpitala i spędza tam ogromne ilości czasu. – Co dwa tygodnie trzy dni spędzam w szpitalu. Chemii przyjąłem już tak dużo, że przestałem liczyć dawki. Lepiej o tym nie myśleć – powiedział wówczas mediom.
Tomasz Wójtowicz (69) – siatkarz, zdobywca złotego medalu na mistrzostwach świata w 1974 r. w Meksyku oraz na igrzyskach olimpijskich w 1976 r. w Montrealu. W reprezentacji Polski rozegrał 325 spotkań. pic.twitter.com/1qCIr7WmAi
— Kto umarł? (@KtoUmarl) October 25, 2022
Był złotym medalistą mistrzostw świata w 1974 i igrzysk olimpijskich dwa lata później. Zdobył Puchar Europy Mistrzów Krajowych. Nominowano go grona najlepszej ósemki siatkarzy świata i amerykańskiej galerii siatkarskich sław. W 2002 jako pierwszy Polak trafił do siatkarskiej Galerii Sław mieszczącej się w Holyoke.
Po zakończeniu kariery próbował sił w polityce. Kandydował do Parlamentu Europejskiego w 2004 z listy Inicjatywy dla Polski oraz do Sejmu w 2005 z listy Prawa i Sprawiedliwości. W 2005 był także członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.