2 lutego w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin gościł w Wołgogradzie. Swoją obecnością podczas obchodów 80. rocznicy bitwy pod Stalingradem chciał dać Zachodowi znać, że wojna na Ukrainie to nie koniec, a dopiero początek.
Putin w Wołgogradzie. Przemówienie pełne gróźb
Putin pojawił się w Wołgogradzie przede wszystkim po to, aby złożyć wieniec i tym samym upamiętnić 80. rocznicę bitwy pod Stalingradem. Kwiaty położył pod nowym pomnikiem… Stalina. Następnie podszedł do mikrofonów, aby wygłosić napakowaną groźbami przemowę. Dostało się między innymi Polsce.
Wołgograd był przez tamtejsze władze miasta przygotowany na to wydarzenie. Od wielu dni prowadzono tam drobne naprawy oraz sprzątano ulice. Budynki mieszkalne, które się sypały, były na szybko zasłaniane, aby prezydent Rosji nie zobaczył nędzy, która tam panuje. Wyłapano też bezdomne zwierzęta biegające po mieście.
Do tak przygotowanego centrum miasta zagościł w końcu najważniejszy człowiek z Kremla, by wygłosić kolejne już groźne przemówienie. Jak zwykle uderzył swoimi słowami nie tylko w cały Zachód, ale też odniósł się bezpośrednio do Polski i jej roli w pomaganiu Ukrainie.
– Ci, którzy spodziewają się zwycięstwa na polu bitwy, najwyraźniej nie rozumieją, że współczesna wojna z Rosją będzie dla nich zupełnie inna. To nie my wysyłamy czołgi pod ich granice – miał powiedzieć Władimir Putin w czasie obchodów. Tym samym chciał przekonać opinię publiczną, że to NATO wysyła nieustannie ciężki sprzęt na Ukrainę.
Znów zagrażają nam niemieckie czołgi Leopard, z krzyżami na pancerzach walczące rękami Bandery – mówi Putin w Wołgogradzie. – Widzimy, że ideologia nazizmu stwarza bezpośrednie zagrożenie dla naszego kraju. Jesteśmy pewni naszego zwycięstwa 🤡🤦♂️🤷♂️ pic.twitter.com/Hw1VT0zciw
— Technicznybdg #FreeTheF16 (@technicznybdg) February 2, 2023
„Współczesna wojna z Rosją będzie zupełnie inna”
– My mamy sposób, aby zareagować i nie skończy się to tylko na użyciu pojazdów opancerzonych. Każdy powinien to zrozumieć – pogroził palcem kolejny raz Putin. Miał oczywiście na myśli swój atomowy arsenał, który jednym podmuchem zmiótłby wszystko, co zagrozi jego krajowi.
– Znów zagrażają nam niemieckie czołgi Leopard, z krzyżami na pancerzach walczące rękami Bandery. Widzimy, że ideologia nazizmu stwarza bezpośrednie zagrożenie dla naszego kraju. Jesteśmy pewni naszego zwycięstwa – powiedział na koniec Putin.
Czemu kolejne groźby pojawiły się akurat z jego ust w tym miejscu? Stalingrad to ważny symbol dla historii Rosji. To tu stoczono jedną z najbardziej kluczowych dla losów II wojny światowej bitwy.
Trwała ona od sierpnia 1942 do lutego 1943 roku, zginęło w niej 2 mln osób, ale ostatecznie Hitler skapitulował. Nazwa miasta – Stalingrad – została następnie zmieniona na Wołgograd. Mimo wszystko władze Rosji powracają do starej nazwy za każdym razem, gdy organizowane są obchody.