w ,

To koniec jednoosobowej działalności w Polsce? Pomysł już wywołuje emocje

Przedsiębiorcy na jednoosobowej działalności gospodarczej generują dla budżetu państwa większość podatków. Mimo to są pomysły, by ją zlikwidować.

polski ład jednoosobowa działalność składka zdrowotna pis podatki

Kilka dni temu przedstawiono pomysł, aby całkowicie zlikwidować w Polsce jednoosobową działalność gospodarczą. Pomysł już wywołuje ogromne kontrowersje i emocje, ale są też tacy, którzy widzą w tym pozytywne aspekty. Jedno jest pewne – dyskusja na ten temat będzie gorąca.

Jednoosobowa działalność gospodarcza. Likwidacja? Nie do końca

Temat już wywołał wielkie emocje. Przedsiębiorcy dostali wyraźny sygnał, że być może będą musieli zmienić formę, w jakiej od lat wykonują swoje codzienne obowiązki. Chodzi jednak w rzeczywistości o realne oddzielenie rzeczywistych mikro firm od tych, które zarabiają miliony złotych rocznie, a też istnieją jako jednoosobowa działalność.

Przedsiębiorcą na JDG może być w Polsce milioner i pan Kazimierz z drugiej strony ulicy, co zarabia na ryczałcie kilka tysięcy złotych na miesiąc. Ten drugi z powodu Polskiego Ładu i tak niebawem prawdopodobnie będzie musiał tę działalność zlikwidować, stąd pojawił się pomysł, aby takim panom Kazikom ulżyć.

Nie da się ukryć, że osoby na jednoosobowe działalności gospodarczej należą obecnie do jednej z najbardziej znienawidzonych i dyskryminowanych grup społecznych. Rząd nieustannie podwyżka jej podatki sprawiając, że kilkadziesiąt tysięcy takich podmiotów co miesiąc kończy przygody z biznesem.

Stąd właśnie powstał zamysł, aby osobom, które płacą wysokie podatki, narażają się, a zarabiają niewiele, obniżyć koszty. Obecnie na JDG można oddać państwu nawet 45 proc. zarobków.

My proponujemy, żeby to było na początek około 30 proc. i żeby schodzić do 23 proc. Indywidualna Działalność Gospodarcza byłaby premiowana z powodu ryzyka i płaciłaby 60 proc. tej daniny – objaśnia Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.

Indywidualna Działalność Gospodarcza zamiast JDG. Zatrudniasz 9 osób lub więcej? Założysz spółkę

Pomysł zaproponowany został przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców i jest w istocie bardzo prosty. Polega na oddzieleniu większych podmiotów (zatrudniających 9 i więcej osób) od mikrofirm (osób działających samodzielnie, czyli różnego rodzaju specjalistów)

Ci pierwsi docelowo musieliby założyć spółkę, ponieważ jako JDG właściciele takich przybytków odpowiadają w razie niepowodzenia całym majątkiem. W przypadku spółki tylko do wysokości majątku. To jedna z podstawowych różnic między JDG a spółką. Chodzi jednak też o obciążenia podatkowe.

W rozmowie z portalem Salon24 Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha przyznał wprost, że likwidacja jednoosobowej działalności gospodarczej wywoła ogromne szkody dla mikro i małych przedsiębiorców. Jego zdaniem ta grupa ma od roku mocno pod górkę i jest zaskoczony, że ZPP, które miało stawać murem za właścicielami firm, w ich właścicieli ma zamiar uderzyć.

W całym pomyśle chodzi jednak o coś innego. ZPP postuluje, aby oddzielić rzeczywistą indywidualną działalność gospodarczą od reszty firm i opodatkować je jednym podatkiem na stałym niskim poziomie. Jednocześnie należy takim mikro podmiotom dać premię za ryzyko związane z brakiem ochrony majątku przed potencjalnym wierzycielem w razie upadłości.

Faktem jest, że na pewno należy system uporządkować. Jednak warto mieć z tyłu głowy, że prowadzenie firmy w Polsce to prawdziwy koszmar i udręka. Sytuacja małych firm w Polsce jest dramatyczna w szczególności po styczniu 2022 roku po wejściu w życie Polskiego Ładu.

Z powodu nieustannie rosnących kosztów już teraz mamy rekordową liczbę firm nieaktywnych. Mikro firmy mają jednocześnie największy udział w tworzeniu PKB dostając po głowie od polityków najmocniej ze wszystkich.

Papież Franciszek umył nogi przestępcom, potem je całował. „Każdy może się poślizgnąć…”

zakaz wychodzenia seniorów obostrzenia dla seniorów covid nowe obostrzenia dla emerytówpl zakaz dla seniorów październik 2020 zamknięcie restauracji nowe obostrzenia lokale gastronomiczne

Złe wieści dla emerytów. Od kwietnia świadczenia mogą być niższe nawet o 400 zł