Jak poinformowali dziennikarze stacji RMF 24, strona rosyjska ujawniła listę miejsc, w których udało się obronie przeciwlotniczej zniszczyć drony nadlatujące od strony Ukrainy. Część z nich zneutralizowano nad terenami zamieszkanymi przez bogatych rosyjskich urzędników.
Moskwa. Drony ukraińskie zaatakowały miasto i jego okolice
Jak ujawnił członek Dumy Państwowej Rosji Aleksander Hinsztejn, 30 maja Ukraina przeprowadziła zmasowany atak dronami na Moskwę i jej okolice. Największą liczbę urządzeń udało się zestrzelić w zachodniej części obwodu moskiewskiego i w południowo-zachodniej części stolicy Rosji. To tam mieszkają najbogatsi Rosjanie i ważni urzędnicy.
– Dziś rano, o świcie, atak drona spowodował niewielkie uszkodzenia kilku budynków. Wszystkie miejskie służby ratownicze są na miejscu zdarzenia. Badają okoliczności tego, co się stało. Jak dotąd nikt nie został poważnie ranny – napisał we wtorek mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Pierwsze informacje o ataku na Moskwę pojawiły się w mediach wcześnie rano. Drony nadleciały znad Ukrainy i pojawiły się na rosyjskim niebie w rejonach krasnogorskim, odincowskim i istrińskim. Możliwe więc, że Ukraina wzięła na cel wysokich ranką urzędników Kremla, bo to tam mieszka część ministrów.
Drony nad obwodem Biełgorodzkim pic.twitter.com/Tt9FyahWMT
— Bartłomiej Wypartowicz 🇵🇱🤝🇺🇦🇨🇿🇱🇹🇷🇴 (@WypartowiczBa) May 22, 2023
Jak się okazało, jeden z dronów został w ostatniej chwili zestrzelony w okolicy rezydencji prezydenta Rosji Władimira Putina w Usowie. Na celowniku Ukraińców była też prawdopodobnie willa szefa Gazpromu Aleksieja Millera. Bezzałogowe statki powietrzne z powodzeniem uderzyły też w bloki mieszkalne w centrum.
Według komunikatu rosyjskiego MON dronów było w sumie osiem, ale z relacji świadków wynika, że naliczono w sumie nawet 32 bezzałogowe maszyny. Był to prawdopodobnie największy tego typu atak Ukraińców na stolicę Rosji.