Informacja o wysokości emerytura lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego spore kontrowersje. O takich pieniądzach polscy seniorzy mogą jedynie pomarzyć i to mimo 13. i 14. emerytury oraz rekordowej waloryzacji, na którą prezes PiS również się załapie.
Emerytura Kaczyńskiego. Ile wynosi? Seniorzy złapali się za głowę
O emeryturze prezesa Prawa i Sprawiedliwości zrobiło się w ostatnich dniach dość głośno. Dziennikarze i publicyści w Polsce zastanawiali się bowiem, ile dostaje Kaczyński co miesiąc z związku z rekordową waloryzacją świadczeń, która przed nami.
Wygląda na to, że o takich pieniądzach, jakie dostaje prezes PiS, polscy emeryci, a nawet niektórzy celebryci, mogą tylko śnić. Poza emerytalnym świadczeniem Jarosław Kaczyński pobiera również dietę poselską. Jedno jest pewne – prezes nie ma na co narzekać i nawet nie musi specjalnie myśleć o tym, aby zabezpieczyć swój byt, gdy zdecyduje się odejść z polityki.
Skąd taka kwota? Po pierwsze w latach 70. ubiegłego wieku Jarosław Kaczyński pracował na Uniwersytecie Warszawskim i jako pracownik naukowy i nauczyciel akademicki otrzymywał dość duże wynagrodzenie.
Pensja, emerytura, dodatki, diety…
Kwota, jaką dostaje lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w postaci emerytury, to coś nieosiągalnego dla przeciętnego polskiego seniora. W jedno z jego ostatnich oświadczeń majątkowych postanowili zajrzeć dziennikarze portalu ekonomicznego money.pl.
Okazuje się, że w 2020 roku z ZUS-u prezes PiS dostał w sumie 86 tysięcy złotych, co daje miesięcznie kwotę około 7 tys. zł. Do tego uposażenia należy oczywiście dorzucić pensję oraz dietę poselską i inne dodatki, ponieważ mimo wieku Kaczyński nie zrezygnował z wytężonej pracy na rzecz Polski.
Z oświadczenia majątkowego prezesa Prawa i Sprawiedliwości wynika też, że jest on właścicielem jednej trzeciej domu wartego 1,5 mln złotych. Na koncie szef partii rządzącej zgromadził też 143 tys. zł oszczędności na czarną godzinę.
Na koniec warto wspomnieć, że przez kilka miesięcy Kaczyński dostawał na konto dodatkowe wynagrodzenie, ponieważ pełnił on funkcję wicepremiera w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Z tego tytułu otrzymał dodatkowe 42,5 tysiąca złotych.
