Szef polskiej dyplomacji ujawnił niepokojące szczegóły dotyczące rosyjskiej działalności dywersyjnej na terenie Polski i Europy. Przedstawił także krytyczną ocenę ostatnich działań niemieckiego kanclerza wobec Władimira Putina.
Rosyjska siatka dywersantów w Polsce – minister ujawnia szokującą taktykę Kremla
Minister Sikorski przedstawił niepokojące informacje o metodach działania rosyjskich służb. Według jego relacji, na platformie Telegram prowadzona jest aktywna rekrutacja potencjalnych dywersantów.
Mechanizm działania jest precyzyjnie zaplanowany – najpierw oferowana jest kwota 2 tysięcy euro za wykonanie dokumentacji fotograficznej wybranych obiektów, następnie proponowane są dodatkowe środki finansowe za przeprowadzenie podpalenia.
Działania te nie ograniczają się wyłącznie do Polski, ale mają charakter ogólnoeuropejski. Jako konkretny przykład minister przywołał sprawę Serhija S., zwerbowanego przez obce służby do podpalenia Centrum Dekoral we Wrocławiu, którego zatrzymało ABW.
– Jak nie przestaniecie, zamknę wam resztę – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski podczas spotkania prekampanijnego. Wypowiedź była skierowana oczywiście do Rosji i jej służb specjalnych.
Reakcją na wykryte działania dywersyjne było zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu. Minister przekazał jednoznaczny komunikat stronie rosyjskiej – kolejne tego typu działania mogą skutkować zamknięciem pozostałych placówek dyplomatycznych.
Sikorski odniósł się również krytycznie do niedawnej rozmowy telefonicznej kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem, przypominając o ciążących na rosyjskim prezydencie oskarżeniach o zbrodnie wojenne.
Według relacji ministra, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski określił ten kontakt jako „otwarcie puszki Pandory”. Minister podkreślił znaczenie jedności w działaniach Unii Europejskiej, argumentując, że indywidualne inicjatywy poszczególnych państw mogą być wykorzystywane przez Putina do rozgrywania własnych interesów.
Sikorski zaproponował konkretne rozwiązania, między innymi zwiększenie budżetu obronnego UE oraz emisję obligacji na wzór tych z okresu pandemii COVID-19, które mogłyby sfinansować produkcję sprzętu wojskowego i amunicji.
Nawiązując do swojej kandydatury w przyszłych wyborach prezydenckich, minister przypomniał swoje głośne wystąpienie na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, deklarując gotowość do dalszego reprezentowania polskich interesów na arenie międzynarodowej.
