Finanse Narodowego Funduszu Zdrowia pozostają w zawieszeniu, podczas gdy resort zdrowia nie przedstawia konkretnych rozwiązań. Niepewność budzi obawy ekspertów, którzy alarmują o możliwym załamaniu systemu finansowania ochrony zdrowia w Polsce.
Minister Leszczyna zapewnia o dodatkowych środkach, jednak brak zatwierdzonego planu finansowego stawia pod znakiem zapytania realizację lipcowych podwyżek wynagrodzeń w ochronie zdrowia – podaje portalsamorzadowy.pl.
Pat w sprawie finansów NFZ. Ministerstwo Zdrowia unika odpowiedzi?
Fundusz zdrowia tkwi w finansowym zawieszeniu bez zatwierdzonego planu na 2025 rok. Ministerstwo milczy na pytania o źródła pieniędzy, podczas gdy eksperci alarmują o nadciągającej katastrofie. Pod znakiem zapytania stoją lipcowe podwyżki dla medyków warte 20 miliardów złotych.
Od kilku tygodni sytuacja finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia znajduje się w stanie zawieszenia. Ministerstwo Finansów nadal nie zatwierdziło planu finansowego NFZ na rok 2025, co wywołuje coraz większy niepokój wśród ekspertów i pracowników sektora ochrony zdrowia. Najbardziej niepokojący jest fakt, że zamiast intensywnie poszukiwać rozwiązań tego problemu, Ministerstwo Zdrowia wydaje się przyjmować strategię przeczekania.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Pod koniec lutego Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że NFZ wypłaci pełne kwoty za ubiegłoroczne nadwykonania świadczeń nielimitowanych. Jednocześnie za pozostałe świadczenia objęte limitami Fundusz zapłaci jedynie częściowo. Resort zdrowia zapowiedział, że na ten cel NFZ otrzyma specjalną dotację z ministerstwa. Jednak na pytania o konkretne kwoty i źródła finansowania ministerstwo nie udziela odpowiedzi.
Szczególnie niepokojący jest brak transparentności ze strony resortu zdrowia. Ministerstwo nie odpowiada na kluczowe pytania dotyczące pochodzenia środków przeznaczonych na wsparcie NFZ. Dziennikarze próbowali ustalić, czy ministerstwo zamierza sięgnąć po rezerwy, czy może planuje ograniczyć wydatki na zaplanowane inwestycje lub programy. Po upływie ponad dwóch tygodni wciąż nie otrzymali żadnej odpowiedzi.
Czy NFZ upada? Widmo finansowej katastrofy i brak transparentności
Eksperci coraz głośniej mówią o zbliżającej się katastrofie finansowej NFZ. Tymczasem minister Izabela Leszczyna niezmiennie zapewnia, że dysponuje dodatkowymi środkami dla Funduszu, a lipcowe podwyżki wynagrodzeń w ochronie zdrowia nie są zagrożone. Trudno jednak dać wiarę tym zapewnieniom, gdy wiadomo, że koszty podwyżek szacuje się na 18-20 miliardów złotych.
Aby sfinansować tak znaczące wydatki, NFZ niewątpliwie potrzebuje wsparcia z budżetu państwa. By takie wsparcie otrzymać, musi posiadać zatwierdzony plan finansowy. Bez akceptacji planu przez Ministerstwo Finansów, NFZ znajduje się w patowej sytuacji, która z każdym dniem staje się coraz bardziej niebezpieczna dla całego systemu ochrony zdrowia.
Warto podkreślić, że obecna trudna sytuacja finansowa NFZ nie jest bezpośrednią winą obecnej minister zdrowia. Jak zauważają eksperci, do kryzysu doprowadziła polityka poprzedniego rządu, który pozbawił NFZ wielomiliardowych dotacji z budżetu państwa, między innymi na ratownictwo medyczne, leki dla seniorów czy leczenie żołnierzy i dzieci z domów dziecka.
Poprzedni rząd obciążył również Fundusz kosztami zakupu szczepionek i świadczeń wysoko specjalistycznych, a także uchwalił nowe przepisy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, które sprawiły, że zarobki personelu medycznego pochłaniają całość wzrostu przychodów NFZ ze składek zdrowotnych.
Mimo to, brak zdecydowanych działań obecnego kierownictwa resortu zdrowia budzi uzasadnione obawy o stabilność finansową całego systemu ochrony zdrowia w Polsce. Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla rozstrzygnięcia, czy ministerstwo zdoła przełamać impas i znaleźć rozwiązanie, które zapewni NFZ niezbędne środki na realizację zadań w 2025 roku.
Źródło: Portal Samorządowy
