Już za kilka tygodni polska polityka może przeżyć wstrząs. Scenariusz, o którym mówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski, brzmi jak ostrzeżenie przed nadchodzącą burzą. Jego słowa padły w czwartkowy poranek w studiu Radia ZET i mogą zmienić sposób myślenia o nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich.
Kwaśniewski ostrzega przed chaosem politycznym
Wszystko wskazuje na to, że stawka 1 czerwca będzie znacznie wyższa niż dotychczas sądzono. Nie chodzi już tylko o to, kto zamieszka w Pałacu Prezydenckim przez kolejne pięć lat. W grze jest stabilność całego systemu politycznego Polski.
Doświadczony polityk nie owijał w bawełnę, odpowiadając na pytanie Bogdana Rymanowskiego o przyszłość rządu Donalda Tuska. Według Kwaśniewskiego, zwycięstwo Karola Nawrockiego oznaczałoby początek bardzo trudnego okresu dla obecnej koalicji rządzącej. Były prezydent użył mocnych słów, mówiąc o codziennych utrudnieniach, które czekałyby gabinet premiera.
Prognoza brzmi niepokojąco dla zwolenników obecnej władzy. Kwaśniewski nakreślił dwa możliwe scenariusze: albo rząd przetrwa do naturalnego końca kadencji, walcząc z trudnościami każdego dnia, albo dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Oba warianty oznaczają polityczną niestabilność i ciągłe napięcia między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera.
Słowa doświadczonego polityka nabierają szczególnego znaczenia w kontekście nadchodzącej debaty prezydenckiej. Kandydaci będą mierzyć się w sześciu blokach tematycznych, gdzie każdy z nich zada przeciwnikowi po trzy pytania.
Krótka piłka:@BogRymanowski: Jeśli wygra Nawrocki – rząd Tuska upadnie?
Aleksander Kwaśniewski: Będzie miał bardzo ciężko, kij w szprychy codziennie. Albo dotrwa do kolejnych wyborów, albo będą przyspieszone wybory@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) May 22, 2025
Moderatorem spotkania będzie dziennikarz Jacek Prusinowski, a tematy obejmą bezpieczeństwo, gospodarkę, politykę społeczną, sprawy międzynarodowe, zdrowie oraz kwestie światopoglądowe.
Druga tura zadecyduje o przyszłości kraju
Wyniki pierwszej tury pokazały, jak zacięta będzie walka o najwyższy urząd w państwie. Rafał Trzaskowski uzyskał 31,36 procent głosów, wyprzedzając Karola Nawrockiego o niespełna dwa punkty procentowe. Kandydat popierany przez PiS zdobył 29,54 procent poparcia, co oznacza, że różnica między kandydatami wynosi zaledwie 1,82 punktu procentowego.
Frekwencja na poziomie 67,31 procent świadczy o dużym zaangażowaniu Polaków w wybory. Na trzecim miejscu uplasował się Sławomir Mentzen z wynikiem 14,81 procent, podczas gdy Grzegorz Braun otrzymał 6,34 procent głosów. Szymon Hołownia zdobył 4,99 procent, a Adrian Zandberg 4,86 procent poparcia.
Pozostali kandydaci uzyskali znacznie mniejsze poparcie. Magdalena Biejat otrzymała 4,23 procent głosów, Krzysztof Stanowski 1,24 procent, a Joanna Senyszyn 1,09 procent. Marek Jakubiak zdobył 0,77 procent, Artur Bartoszewicz 0,49 procent, Maciej Maciak 0,19 procent, a Marek Woch 0,09 procent głosów. Tak wyrównane wyniki w pierwszej turze oznaczają, że druga tura będzie niezwykle emocjonująca i nieprzewidywalna.