in

Prezydent Andrzej Duda rzuca wyzwanie: „Jestem czysty i gotowy na test o każdej porze”

Andrzej Duda opowiada się za badaniami antynarkotykowymi kandydatów na prezydenta. Sam deklaruje pełną gotowość do testów i ujawnia swoje nawyki.

narada u prezydenta
Fot. Kancelaria Prezydenta

Poniedziałkowa rozmowa w Radiu ZET przyniosła nieoczekiwane wyznania głowy państwa. Prezydent Andrzej Duda otwarcie przyznał, że od lat prowadzi życie w pełnej abstynencji alkoholowej. Co więcej, zadeklarował natychmiastową gotowość do poddania się testom na obecność substancji psychoaktywnych. Jego słowa padły w kontekście gorącej debaty o kondycji przyszłych kandydatów na najwyższy urząd w państwie.

Andrzej Duda o nałogach. Jest gotowy poddać się badaniu

Poniedziałkowa rozmowa w Radiu ZET przyniosła nieoczekiwane wyznania głowy państwa. Prezydent Andrzej Duda otwarcie przyznał, że od lat prowadzi życie w pełnej abstynencji alkoholowej. Co więcej, zadeklarował natychmiastową gotowość do poddania się testom na obecność substancji psychoaktywnych. Jego słowa padły w kontekście gorącej debaty o kondycji przyszłych kandydatów na najwyższy urząd w państwie.

Prezydent nie pozostawił wątpliwości co do swojego stanowiska. Podkreślił, że osoba sprawująca funkcję zwierzchnika sił zbrojnych musi zachować pełną świadomość podczas podejmowania kluczowych decyzji. W jego ocenie, czasy są na tyle trudne, że nie ma miejsca na jakiekolwiek kompromisy w tej kwestii. Duda zaznaczył, że choć sam nigdy nie przechodził takich badań, jest przygotowany na nie w dowolnym momencie.

Szczególnie wymowne były osobiste deklaracje prezydenta dotyczące jego stylu życia. Ujawnił, że od 2017 roku nie sięga po papierosy, a alkohol całkowicie wyeliminował ze swojego życia już lata temu. Dodatkowo podkreślił, że prowadzi aktywny tryb życia, regularnie uprawiając sport. Wszystko to, jak sam przyznał, ma na celu utrzymanie optymalnej formy fizycznej i psychicznej, niezbędnej do pełnienia prezydenckich obowiązków.

Kontrowersyjny snus Nawrockiego i ostre słowa o uzależnieniach

Dyskusja szybko przeszła na temat piątkowego incydentu z udziałem Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Podczas telewizyjnej debaty Nawrocki sięgnął po saszetkę nikotynową, popularnie zwaną snusem, co wywołało falę komentarzy. Prezydent Duda, choć sam przyznał się do przeszłości nikotynowej, zaznaczył, że podczas rzucania palenia nie korzystał z tego typu produktów.

Głowa państwa odniosła się również do stanowiska minister zdrowia Izabeli Leszczyny, która określiła snus jako substancję szkodliwą. Duda nie ukrywał, że zgadza się z tą oceną, jednocześnie wyrażając przekonanie, że sam Nawrocki prawdopodobnie nie jest zadowolony z faktu używania tego produktu. Prezydent podzielił się własnym doświadczeniem walki z nałogiem nikotynowym, przyznając, że rozumie trudności z tym związane.

Kluczowym momentem rozmowy było jednak rozróżnienie, jakie poczynił prezydent między różnymi rodzajami substancji. Duda wyraźnie zaznaczył, że jego główne obawy dotyczą środków zaburzających świadome myślenie, takich jak alkohol czy narkotyki.

W przypadku nikotyny, choć przyznał, że może być uzależniająca, podkreślił, że nie wpływa ona na zdolność podejmowania racjonalnych decyzji. To stwierdzenie wywołało kolejną falę dyskusji o granicach akceptowalnych zachowań osób piastujących najwyższe stanowiska państwowe.

Wyzwanie rzucone rywalowi

Sprawa nabrała dodatkowego wymiaru, gdy w sobotę Karol Nawrocki publicznie zaprosił swojego głównego rywala, Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej, na wspólne testy antynarkotykowe. Ten gest był bezpośrednią odpowiedzią na krytykę związaną z używaniem snusa podczas debaty. Nawrocki najwyraźniej postanowił przejść do kontrataku, stawiając sprawę jasno i transparentnie.

Prezydent Duda wykorzystał również okazję, by odnieść się do szerszego kontekstu politycznego. Wspomniał o deklaracji przygotowanej przez lidera Konfederacji Sławomira Mentzena, która zawierała osiem postulatów, w tym kontrowersyjny punkt dotyczący sprzeciwu wobec akcesji Ukrainy do NATO. Nawrocki podpisał tę deklarację, co wywołało dodatkowe pytania o jego stanowisko w kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego.

Duda nie krył swojego zdania w tej sprawie. Wyraził przekonanie, że Ukraina powinna mieć otwartą drogę zarówno do NATO, jak i do Unii Europejskiej, uznając to za fundamentalnie ważne dla bezpieczeństwa regionu.

Jednocześnie przyznał, że rozumie różnorodność opinii w tej kwestii, wskazując nawet na sceptyczne podejście prezydenta USA Donalda Trumpa. Ta wypowiedź pokazała, że debata o przyszłości polskiej polityki zagranicznej będzie jednym z kluczowych tematów nadchodzącej kampanii prezydenckiej.

palikot po wyjściu z aresztu

Palikot wyszedł z aresztu. Został bezdomnym. „Jestem bezrobotnym bankrutem”

trzaskowski nawrocki

Kolejny sondaż na ostatniej prostej. Trzaskowski i Nawrocki z takim samym poparciem